Zamknięcie wszystkich targów. W Turcji zapadła radykalna decyzja
Władze Turcji zdecydowały o zamknięciu wszystkich targów bydła. To reakcja na wykrycie nowego serotypu pryszczycy po święcie Id al-Adha.
Najważniejsze informacje
- Wszystkie targi bydła w Turcji zostały zamknięte
- Powodem jest wykrycie nowego serotypu pryszczycy
- Ministerstwo zapewnia, że nie wpłynie to na dostępność mięsa i mleka
W środę tureckie ministerstwo rolnictwa ogłosiło zamknięcie wszystkich targów bydła w kraju. Decyzja zapadła po wykryciu nowego serotypu pryszczycy, który pojawił się w związku z przemieszczaniem zwierząt podczas czerwcowego święta Id al-Adha. Wydarzenie to tradycyjnie wiąże się z rytualnym ubojem bydła i wzmożonym handlem zwierzętami.
Oprócz targów zamknięto także festiwale oraz inne wydarzenia, na których gromadzony był żywy inwentarz. Ministerstwo podkreśliło, że ryzyko zakażenia jest szczególnie wysokie w miejscach sprzedaży zwierząt, gdzie dochodzi do bezpośredniego kontaktu między nimi. Przemieszczanie się hodowców i pasterzy może przyspieszyć rozprzestrzenianie się choroby na kolejne regiony.
Władze zapowiedziały, że wszystkie zwierzęta zostaną zaszczepione przeciwko nowemu serotypowi pryszczycy. Restrykcje będą stopniowo znoszone po zakończeniu kampanii szczepień. Ministerstwo zapewniło, że działania te nie wpłyną na bezpieczeństwo żywnościowe kraju ani na dostępność mięsa i produktów mlecznych na rynku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 02.07
Reakcja władz i dalsze kroki
Ministerstwo rolnictwa podkreśliło, że decyzja o zamknięciu targów ma charakter prewencyjny i ma na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby.
Ryzyko zakażenia jest dość wysokie, zwłaszcza w punktach sprzedaży zwierząt, poprzez bezpośredni kontakt. Późniejsze wizyty w wioskach hodowców czy pasterzy mogą spowodować, że choroba rozprzestrzeni się na różne regiony w krótkim czasie - ogłosiło tureckie ministerstwo, cytowane przez Polską Agencję Prasową.
Tureckie władze zapewniają, że sytuacja jest monitorowana, a restrykcje będą utrzymywane tylko do czasu zakończenia szczepień. Hodowcy i konsumenci mogą być spokojni o dostępność produktów pochodzenia zwierzęcego.