Obostrzenia rujnują święta. Brytyjska gwiazda postanowiła złamać tradycję
Nigella Lawson to jedna najbardziej znanych kucharek na świecie. Jak sama przyznaje, do tej pory Święta Bożego Narodzenia były dla niej doskonałym czasem spędzonym w gronie rodzinnym. Niestety w tym roku tego nie powtórzy. Nowe obostrzenia sanitarne w Wielkiej Brytanii zmusiły ją, aby została w domu.
Pandemia COVID-19 odmieniła życie społeczne na całym świecie. Inaczej robimy zakupy, inaczej pracujemy, inaczej widujemy się ze znajomymi, a teraz czeka nas czas inaczej spędzonych świąt Bożego Narodzenia. O ile w Polsce możemy mówić o względnie łagodnych restrykcjach związanych ze Świętami, to dużo gorzej ta sytuacja wygląda w Wielkiej Brytanii.
Zobacz także: Nadchodzi atak zimy
Brytyjczycy praktycznie z dnia na dzień zostali całkowicie zamknięci w domach. Wszystko za sprawą nowego, czwartego poziomu obostrzeń. Został on wprowadzony po tym, jak w Wielkiej Brytanii wykryto nowy szczep koronawirusa. Już pierwsze badania pokazują, że nowa choroba jest bardziej niebezpieczna niż wirus, z którym walczyliśmy od miesięcy.
Święta inne niż wszystkie. Bez względu na status
O swoich spostrzeżeniach na temat Świąt w tych trudnych warunkach powiedziała Nigella Lawson. Jedna z najbardziej znanych kucharek na świecie do tej pory ogromną wagę przykładała do tradycyjnych świątecznych dań. To właśnie one kojarzyły się jej z tym wyjątkowym okresem. Tym razem jednak będzie inaczej.
Zobacz także: Sprawdzony przepis na święta
Podjęłam tę decyzję już kilka dni temu. W tym roku po raz pierwszy w życiu nie będę robić świątecznego indyka. W tym roku stawiam na wieprzowinę. Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia nie będą normalne, dlatego nie chcę się smucić w samotności, robiąc wystawny, tradycyjny obiad. Stawiam na zwykły posiłek z odrobiną świątecznych inspiracji - powiedziała Nigella Lawson w rozmowie z "BBC".
Co ciekawe, znana kucharka zauważa również plusy obecnej sytuacji. Jej zdaniem jak przetrwamy ten ciężki okres, łatwiej będzie nam docenić zwykłe szczęście i tradycyjne święta. Bardziej postawimy na spotkania rodzinne, a mniej na zwykłą konsumpcję.
Jest jedna rzecz, z której wszyscy teraz zdaliśmy sobie sprawę. Przy naszych stołach teraz po prostu brakuje innych ludzi. Mam nadzieję, że te dziwne warunki, w których żyjemy pozwolą nam się jeszcze bardziej cieszyć tradycją świąt - podsumowała Lawson.
Zobacz także: Tak mieszkają Lewandowscy