aktualizacja 

"Zastrzelony jak dzik". Myśliwy zabił 21-latka podczas ćwiczeń wojskowych

346

21-letni Rafał zginął z broni myśliwego podczas ćwiczeń wojskowych. - Gdyby syn zginął gdzieś na misji, na wojnie, inaczej byśmy do tego podchodzili. Rafał został zastrzelony. Zastrzelony jak dzik - rozpacza ojciec żołnierza w programie "Uwaga! TVN"

"Zastrzelony jak dzik". Myśliwy zabił 21-latka podczas ćwiczeń wojskowych
Rafał Gawryś zginął z broni myśliwego podczas ćwiczeń wojskowych. (Facebook)

Rafał Gawryś od dziecka chciał pracować w wojsku. 21-latek kilka miesięcy temu został przyjęty do 12. Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie. Trafił do wymarzonego pododdziału rozpoznania.

Do tragedii doszło na pasie ćwiczeń taktycznych, w okolicy wojskowej strzelnicy Chrzekowo. Był wieczór, przed godz. 21:00. Młodzi żołnierze ćwiczyli techniki przetrwania. W pewnym momencie na teren poligonu dostało się dwóch myśliwych z ostrą bronią.

Z tego, co się dowiedziałam, żołnierze myśleli, że to jest forma ćwiczeń. Że podjeżdża auto, a oni muszą się schować. Nikt się nie spodziewał, że to się tak źle skończy - opowiada partnerka 21-latka w programie "Uwaga! TVN"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Żubry do odstrzału. Ekolodzy kontra Lasy Państwowe

Rafał został trafiony pociskiem myśliwskim w szyję. Miał zostać pomylony ze zwierzyną. Myśliwi nie udzielili pomocy 21-latkowi. Mimo reanimacji młody mężczyzna zginął na miejscu.

- Syn dostał pociskiem z bliska, to było jakieś 15 metrów. Kreta by się dało zobaczyć, jak wychodzi z ziemi - mówi w programie TVN ojciec Rafała

Gdyby syn zginął gdzieś na misji, wojnie, inaczej byśmy do tego podchodzili. Rafał został zastrzelony. Zastrzelony jak dzik - rozpacza ojciec 21-latka.

Dwaj myśliwi są członkami kół łowieckich. Prokuratura Rejonowa w Szczecinie prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kłusownictwa i nieudzielenia pomocy. Myśliwy, który oddał strzał usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci Rafała i stworzenia niebezpieczeństwa dla reszty żołnierzy. Strzelał on z wnętrza samochodu do nierozpoznanego celu, mimo że posiadał urządzenie termowizyjne.

Będą wykonane niezbędne badania z zakresu balistyki oraz badania związane z ustaleniem sprawności urządzenia termowizyjnego, którym posługiwał się sprawca. Zebrany dotychczas materiał dowodowy nie wskazuje, aby myśliwi podjęli jakąkolwiek próbę sprawdzenia skutków strzału - tłumaczy Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie w programie TVN.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić