Żeglarze na Mazurach mieli spory problem. Interwencje MOPR
Majówka na Mazurach była spokojna, ale niski poziom wody w jeziorach sprawiał problemy żeglarzom. Ratownicy MOPR interweniowali głównie z powodu trudności technicznych.
Najważniejsze informacje
- Niski poziom wody w mazurskich jeziorach utrudniał żeglowanie.
- Ratownicy MOPR przeprowadzili 17 akcji, z czego 13 to akcje techniczne.
- Mimo trudności, majówka była spokojna, bez poważnych incydentów.
Majówka na Mazurach, choć spokojna, przyniosła żeglarzom nieoczekiwane trudności. Niski poziom wody w jeziorach, zwłaszcza na południu Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich, stał się wyzwaniem dla wielu jednostek pływających.
Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) musieli interweniować w 17 przypadkach, z czego aż 13 dotyczyło problemów technicznych związanych z niskim stanem wody. Dariusz Luma, dyżurny MOPR w Giżycku, w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że większość interwencji dotyczyła jednostek, które utknęły z powodu niskiego poziomu wody.
Zwłaszcza na południu Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich niski stan wody daje się żeglarzom we znaki - przyznał Luma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miażdżąca ocena po debatach. "To jest zwykły pajac z kabaretu"
W kanale tałteńskim, łączącym jeziora Tałty i Tałtowisko, ratownicy pomagali załodze, która nie mogła przepłynąć z powodu niskiego poziomu wody.
Reakcje i konsekwencje
Pomimo trudności, majówka na Mazurach była wyjątkowo spokojna. Ratownicy MOPR pomogli łącznie 57 osobom, a poważniejszych incydentów nie odnotowano. Policja również nie zgłosiła większych problemów, choć wodniacy z Elbląga musieli pomóc małżeństwu, które dryfowało po rzece Elbląg z powodu awarii silnika.
Niski poziom wody to nie jedyny problem, z jakim musieli zmierzyć się żeglarze. Wiosna to czas, kiedy sprzęt przechodzi testy przygotowawcze do sezonu. Awarii ulegały m.in. liny i mocowania na jachtach.
Na początku sezonu sprzęt przechodzi zawsze test, jak został przygotowany do pływania - dodał Luma.