Znalazł zgubione GoPro. Sprawdził, co jest na dysku. Zamarł
Do nietypowej sytuacji doszło w Laramie w stanie Wyoming. Dylan Schilt, pasjonat łucznictwa, przypadkiem znalazł w lesie zgubioną przez kogoś kamerkę GoPro. W obozowisku naładował ją i włączył. Okazało się, że na dysku jest wideo, które nagrał... niedźwiedź.
Dylan Schilt, pasjonat łucznictwa, wybrał się na trening do lasu. Tam postawił swój mały obóz i spędził w nim kilka dni w Laramie.
Pewnego dnia, przechadzając się po polanie, znalazł obok drzew kamerkę GoPro. Był bardzo zdziwiony, ale także, czego nie ukrywa, rozradowany swoim znaleziskiem.
Weszła na lód z wózkiem dziecięcym. Nagranie z Czech
Kiedy wrócił do obozu, naładował kamerkę. Nagle jego oczom ukazały się filmiki i zdjęcia, które zrobił sobie... niedźwiedź.
W zeszłym tygodniu, kiedy polowałem na łucznictwo, natknąłem się na GoPro, które zgubił ktoś podczas jazdy na skuterze śnieżnym. Kiedy wróciłem do obozu, naładowałem je i nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem - opowiada Dylan, cyt. przez For The Win.
Niedźwiedź zrobił sobie kilka selfie
Dylan opublikował zdjęcia w sieci, które viralowo okrążyły social media.
Wielki, stary, czarny niedźwiedź znalazł kamerkę i nie tylko zdołał ją włączyć, ale także zaczął nagrywać, jak się z nią bawi - komentuje Dylan, nie dziwiąc się, że jego odkrycie wywołało w sieci takie poruszenie.
Czytaj także: Odnaleziono listy więźniów niemieckiego obozu mały Oświęcim. Historie dzieci chwytają za serce
Poniżej znajduje się nagranie: