Zobaczył pożar. Policjant wybiegł z własnego wesela, żeby pomóc

23

Starszy posterunkowy Paweł Bartnik z Komisariatu Policji w Kraśniku w trakcie własnego wesela zobaczył pożar sąsiedniego domku jednorodzinnego. Policjant niewiele się zastanawiając wybiegł z imprezy i przystąpił do akcji ratowniczej. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Zobaczył pożar. Policjant wybiegł z własnego wesela, żeby pomóc
(Policja)

Paweł Bartnik udowodnił, że jest policjantem z powołania, a misja ratowania innych towarzyszy mu nawet kiedy nie nosi służbowego munduru. Na co dzień bohaterski funkcjonariusz pracuje na Komisariacie Policji w Kraśniku i w Ochotniczej Straży Pożarnej w Liśniku Dużym (woj. lubelskie).

Wybiegł z własnego wesela by ratować innych

W niedzielę świętował własne wesele w remizie strażackiej w Godziszowie. W pewnym momencie jeden z gości powiedział mu o pożarze sąsiedniego domku jednorodzinnego. Pan młody błyskawicznie zadzwonił po służby ratunkowe i wraz z kolegami ze straży, którzy byli na weselu, ruszył do gaszenia pożaru.

Kiedy przybiegł na miejsce ustalił, że w domu nie ma osób poszkodowanych. Dym z palącego się budynku był coraz większy, dlatego mężczyźni zdecydowali się użyć wody ze studni znajdującej się na posesji i przystąpili do gaszenia ognia przy pomocy węża ogrodowego.

Dzięki szybkiej akcji ochotników udało się nie dopuścić do spalenia całego domu, a zasięg pożaru ograniczyć do jednego pomieszczenia. W niedługim czasie na miejsce dojechały zastępy straży pożarnej dogaszając pożar.

Po zakończeniu akcji, funkcjonariusz wrócił na swoje wesele i zabawa trwała dalej. Panna młoda nie była zaskoczona wzorową postawą męża i wraz z pozostałymi gośćmi czekała na swojego bohatera.

Zobacz także: Bezcenna, starożytna rezydencja królewska. Niezwykłe odkrycie w Izraelu
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić