oprac. Anna Wajs-Wiejacka
"Wyrzucił mnie z pokoju bez żadnego powodu". Policjanci pojawili się pod hotelem
To miała być zwykła interwencja — wezwanie przed jeden z hoteli w Krynicy Morskiej, z pozoru rutynowa sprawa. Na policjantów czekał tam zdenerwowany mężczyzna, który twierdził, że właściciel obiektu wyrzucił go z hotelu, mimo że od czterech dni tam pracował i nocował. 'Wyrzucił mnie z pokoju bez żadnego powodu. Ma jakieś chore jazdy" — żalił się funkcjonariuszom. Szybko jednak okazało się, że sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż mogło się wydawać. W tle konfliktu między pracownikiem a właścicielem pojawił się bowiem wątek zniknięcia portfela. Jak potoczyła się ta nietypowa interwencja "Policjantów z sąsiedztwa"? Zobacz więcej w Telewizji WP.