Zostawiła psa pod opieką kolegi. Dwa dni później odebrała czworonoga od bezdomnej

Tego wyjazdu na wakacje mieszkanka Bydgoszczy nie zapomni. Razem z córką wybrały się na odpoczynek, a swojego psiaka pozostawiły pod opieką znajomego. Problem w tym, że pies niemal od razu zaginął. Dwa dni później kobieta odebrała go od... bezdomnej. Czworonóg przez ten czas był świadkiem libacji i aresztowania.

Czworonoga rasy cane corso zabrała bezdomnaCzworonoga rasy cane corso zabrała bezdomna
Źródło zdjęć: © Pixabay

Kobieta z córką wybierały się na wakacje. Pod swoją nieobecność powierzyły psiaka znajomemu. Nie był to znajomy z przypadku - już poprzednio, gdy pojechały na wakacje, mężczyzna opiekował się psem. Jak mówiła właścicielka - Diego szybko zaakceptował mężczyznę, który pod nieobecność kobiety i jej córki mieszkał w ich mieszkaniu.

Taka forma pracy pasowała też drugiej stronie - mężczyzna był bezrobotny, a za opiekę nad psem otrzymywał wynagrodzenie.

Dywersja na kolei. "Wybuch był bardzo potężny"

Na początku wakacji kobieta dzwoniła nawet kilka razy dziennie, żeby się dowiedzieć, jak czuje się czworonóg. W pewnym momencie mężczyzna przestał odbierać telefon i oddzwaniać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przeczuwałam, że coś się stało. Instynktownie zatelefonowałam do schroniska dla zwierząt w Bydgoszczy. Naszego psa tam nie było. Wkrótce dowiedziałam się, że mojemu koledze pies zaginął i ponoć jakaś bezdomna kobieta go wzięła. Musiała zabrać na smyczy, ponieważ on na smyczy chodził na dworze. To, że z obcym człowiekiem poszedł, to możliwe. Dieguś jest łagodny, spokojny - relacjonowała kobieta w rozmowie z "Gazetą Pomorską".

Sama przerwała wakacje i wróciła, żeby rozpocząć akcję poszukiwawczą. Zamieściła zdjęcia psa na Facebooku. Dostawała mnóstwo wiadomości i telefonów.

Dopiero 12 sierpnia właścicielka psa odebrała telefon. Kobieta po drugiej stronie mówiła, że widzi w centrum miasta kobietę z psem, który wygląda jak Diego. Zrobiła zdjęcie i przesłała właścicielce. Ta rozpoznała na nim swojego czworonoga i ruszyła na miejsce.

Przygody psa Diego. Był świadkiem libacji i aresztowania

Okazało się, że pies był pod opieką bezdomnej. Ta również wiedziała o tym, że Diego jest poszukiwany, bo posiadała telefon z dostępem do Internetu. Mętnie tłumaczyła się, że planowała zadzwonić do właścicielki.

Psiak szczęśliwie wrócił do domu. Z radości na widok swojej właścicielki skakał przez godzinę. Ona sama nie utrzymuje już kontaktu z mężczyzną, który miał się opiekować jej psem. Byłoby to zresztą trudne, bo trafił on do aresztu.

To po tym, jak właśnie w sobotę wyszedł z Diego z mojego mieszkania na spacer. Poszedł z nim do parku. Tam spotkał dwie kobiety, jedna na pewno była bezdomna, druga prawdopodobnie też. Jeszcze towarzyszył im mężczyzna. Ten pan niedawno dostał rentę i za nią kupił alkohol. Najpierw pili w parku we trójkę, czyli rencista plus wspomniane dwie kobiety. Później dołączył mój kolega z Diego. Z tego, co wiem, cała czwórka mocno się upiła. Musiało dojść do kłótni, bo jedna z kobiet i mój kolega rzucili się na rencistę. Pobili go. Poszkodowany zgłosił sprawę na policję. Agresywna dwójka wylądowała za kratkami. Druga kobieta została. Wówczas zabrała mojego psa - relacjonowała właścicielka Diego "Gazecie Pomorskiej".

Sama przyznaje, że nie zgłosiła policji przywłaszczenia, bo chciała sobie, swojej córce i swojemu psu oszczędzić kolejnych stresów.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Sabotaż na torach. Są pierwsze zatrzymania
Sabotaż na torach. Są pierwsze zatrzymania
Leśnik nagrał go z bliska. Spójrzcie, co zrobił niedźwiedź
Leśnik nagrał go z bliska. Spójrzcie, co zrobił niedźwiedź
Barcelona pokazała nowy strój. Hołd dla El Clasico sprzed 20 lat
Barcelona pokazała nowy strój. Hołd dla El Clasico sprzed 20 lat
Zaatakował w samolocie. Wyrok za awanturę w Ryanairze
Zaatakował w samolocie. Wyrok za awanturę w Ryanairze
Czesi ogłaszają. Wtedy w Polsce spadnie śnieg
Czesi ogłaszają. Wtedy w Polsce spadnie śnieg
Kłęby dymu nad Tarnopolem. Trwa akcja ratunkowa, rośnie bilans ofiar
Kłęby dymu nad Tarnopolem. Trwa akcja ratunkowa, rośnie bilans ofiar
Awantura na szkolnej wywiadówce. Ujawniono przeszłość 39-latka
Awantura na szkolnej wywiadówce. Ujawniono przeszłość 39-latka
Wyprowadzili nauczycielkę. Kuratorium komentuje po akcji policji
Wyprowadzili nauczycielkę. Kuratorium komentuje po akcji policji
Pekin odpowiada Londynowi. "Szarada fałszywych oskarżeń"
Pekin odpowiada Londynowi. "Szarada fałszywych oskarżeń"
Miał być pogrzeb. Wynieśli trumnę z 66-latkiem. Głos z prokuratury
Miał być pogrzeb. Wynieśli trumnę z 66-latkiem. Głos z prokuratury
Wynalazki XX wieku. Tylko mistrz sobie poradzi z tą krzyżówką
Wynalazki XX wieku. Tylko mistrz sobie poradzi z tą krzyżówką
Apatia w Rosji rośnie. Analityk wskazuje są dwa scenariusze dla Kremla
Apatia w Rosji rośnie. Analityk wskazuje są dwa scenariusze dla Kremla