Shainę Bell aresztowano za to, że wyszła do pracy i pozostawiła trójkę dzieci bez opieki. 24-latka musiała spędzić noc w celi, usłyszała także zarzut narażania dzieci na niebezpieczeństwo.
Policję wezwał ojciec dzieci. Kobieta wyznała, że nie ma mu tego za złe i wstydzi się swojego czynu.
Musiałam pójść do pracy. Córka zdecydowała, że chce zostać. Moja córka powiedziała mi, że właśnie tam chce być, a ja czułam, że jest na tyle dorosła, że może zostać z siostrą przez kilka godzin, ponieważ moja praca jest tuż obok - wyjaśniała Bell w rozmowie z lokalną telewizją WKBN.
Zobacz także: Dziewczynka wpadła do studni. Nagranie z akcji ratowniczej w Aleppo
Na GoFundMe pojawiła się zbiórka dla kobiety. Wiele osób, słysząc o areszcie, zaczęło jej współczuć. Shaina jest za to bardzo wdzięczna i na swoich mediach społecznościowych podziękowała za pieniądze. Jak dotąd uzbierała 145 tys. dolarów.
Wiele osób mówi bolesne rzeczy, ale wiele osób jest przy mnie i okazuje mi ogromne wsparcie. Mam teraz ponad 100 tys. dolarów na koncie GoFundMe. Nie prosiłam o to, ale sami ludzie mi to dali. Jestem po prostu bardzo wdzięczna za to, co się dzieje - powiedziała kobieta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl