Zrekrutowano ich w więzieniu. Zginęli w Ukrainie

Co najmniej trzech najemników z grupy Wagnera zginęło na wojnie w Ukrainie - podaje portal "Ważnyje Istorii". Mężczyźni zostali zwerbowani w jednej z rosyjskich kolonii karnych. Za udział w wojnie oferowano im przedterminowe wyjście z więzienia.

Zrekrutowano ich w więzieniu. Zginęli w Ukrainie
Nie żyją wagnerowcy, którzy zostali zrekrutowani w więzieniach (EPA, PAP, SERGEI ILNITSKY)

Jak przekazał opozycyjny kanał "Ważnyje Istorii" na Telegramie, w jednym z ługańskich szpitali przebywa obecnie co najmniej dwóch więźniów kolonii karnej Jabłoniewka, którzy zostali ranni na wojnie w Ukrainie. Nie podano ich imion i nazwisk, a jedynie pseudonimy. Jeszcze co najmniej trzech straciło w walkach życie.

Będą chowani pod pseudonimami

Leonid Krikun w rozmowie z portalem przekazał, że nie wie, jak rodziny mogą ubiegać się o ewentualne rekompensaty. - Jeśli ranni leżą w szpitalu nie pod prawdziwymi nazwiskami, również zmarli będą chowani pod pseudonimami - mówi.

Na początku lipca kanał informował, że Grupa Wagnera prowadzi rekrutację skazanych w koloniach karnych w Petersburgu. Przedstawiciele grupy Wagnera po prostu przyjeżdżali do więzień i przez długi czas rozmawiali z więźniami, namawiając ich do "bronienia Ojczyzny".

Mieli zarobić 200 tys. rubli za pół roku i amnestię

Jak ustalili wówczas dziennikarze, około 40 więźniów zgodziło się na udział w wojnie. Zostali przerzuceni na tereny nieuznawanych republik ludowych - Donieckiej i Ługańskiej. Wagnerowcy zapowiadali, że "żołnierz" otrzyma 200 tys. rubli za sześć miesięcy służby i amnestię, jeśli wróci żywy. W przypadku ich śmierci rodzinom miało przysługiwać odszkodowanie w wysokości 5 mln rubli.

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana - według mediów - z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna "Nowaja Gazieta". Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.

Zobacz także: Kazał czekać na siebie Putinowi. "Pokazuje, że Rosjanie są do pokonania"
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić