Zrobił to jako pierwszy Polak. 114 lat od zabronionego czynu
Michał Scipio del Campo był pionierem polskiego lotnictwa, który jako pierwszy Polak odbył lot nad Warszawą w 1911 roku, łamiąc ówczesny zakaz. Od tego wydarzenia mija 114 lat. Pilot zmarł w wieku 97 lat w Katowicach.
W środę, 13 sierpnia, mija 114 lat od wyjątkowego wydarzenia w historii polskiego lotnictwa. W 1911 roku Michał Scipio del Campo jako pierwszy Polak odbył lot samolotem jako samodzielny pilot. Dokonał tego nad Warszawą, w samolocie Etrich Taube.
Mimo obowiązującego zakazu lotów nad miastem, odważny lot trwał aż 18 minut. Startując z lotniska mokotowskiego, pilot przemierzył trasę wzdłuż ulicy Marszałkowskiej, przelatując nad Ogrodem Saskim, następnie wykonał krąg nad Starym Miastem i Zamkiem Królewskim, by powrócić trasą wzdłuż Traktu Królewskiego i Alej Jerozolimskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Linie nie chcą płacić odszkodowań. Komornik może zająć samolot
Historia Michała Scipio del Campo
Scipio del Campo nie poprzestał na swoim pierwszym sukcesie. 25 września 1911 roku latał pierwszym całkowicie polskim samolotem, skonstruowanym w warsztatach "Awiaty" przez Czesława Zbierańskiego i Stanisława Cywińskiego. Zaledwie dzień później, 26 września, podjął próbę przelotu z Warszawy do Petersburga na pokładzie samolotu Farman VII, który miał być zaprezentowany rosyjskim władzom wojskowym.
Niestety, lot zakończył się katastrofą w okolicach Ostrowi Mazowieckiej. Mimo tego niepowodzenia, udało mu się wykonać udany lot na trasie Petersburg-Moskwa. Michał Scipio del Campo był również instruktorem pilotażu w warszawskim towarzystwie "Awiat", a także oblatywaczem maszyn w Moskwie i Kijowie.
Po zakończeniu kariery lotniczej, w 1952 roku przeszedł na emeryturę. Był osobą wykształconą – znał biegle dwanaście języków, zdał egzaminy państwowe i pracował jako tłumacz przysięgły. Od 1956 roku aktywnie działał w środowisku lotniczym jako członek Aeroklubu Śląskiego w Katowicach.
Michał Scipio del Campo zmarł w wieku 97 lat w Katowicach. Został pochowany z honorami 12 marca 1984 roku na cmentarzu ewangelickim przy ul. Francuskiej. Jego życie i dokonania pozostają świadectwem pasji i odwagi, które uczyniły go nestorem polskiego i światowego lotnictwa.