"Żył tu pięć lat i nikt go nie znał". Sąsiedzi mówią o zamachowcu z Grazu
Na spokojnych przedmieściach Grazu zapanował strach i niedowierzanie po jednej z najtragiczniejszych strzelanin w historii Austrii. Sprawca tragedii 21-letni Arthur A. przez pięć lat, które spędził w gminie Kalsdorf, pozostał dla sąsiadów niemal całkowicie anonimowy. - Nikt go nie znał - twierdzi wiceburmistrz Sabine Jakubzig.
Społeczność Kalsdorfu nie może uwierzyć, że młody mężczyzna, który przez lata żył wśród nich, mógł dokonać tak brutalnego czynu.
To było straszne wydarzenie. Wszyscy jesteśmy w szoku i bardzo poruszeni. Nasze myśli są z ofiarami i ich bliskimi – powiedziała wiceburmistrz gminy Kalsdorf Sabine Jakubzig w rozmowie z portalem oe24.at.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnicze zabójstwo sprzed 26 lat. Sprawcy trafili w ręce policji
Arthur A. nie uczestniczył w życiu lokalnym
Mieszkał z matką i starszym bratem. Jak podaje portal oe24.pl, ojciec, Ormianin, opuścił rodzinę. 21-latek nie bywał na wydarzeniach, nie korzystał z centrum młodzieżowego i nie integrował się z rówieśnikami.
Nikt go nie znał. Rozmawialiśmy nawet z młodzieżą. Nie spotkałam nikogo, kto by go znał – podkreśliła Sabine Jakubzig.
Zaskakujące, że w tak niewielkiej i zżytej społeczności można było przez tyle lat pozostawać niezauważonym.
Widzieliśmy go tylko wchodzącego i wychodzącego. Był ubrany na ciemno, nosił czapkę. Był bardzo zamknięty w sobie, jego twarz zawsze była lekko zakryta, bardzo niepozorna – powiedział sąsiad rodziny A., Thomas G., w rozmowie z telewizją RTL.
Kim był zamachowiec?
Arthur A. uczęszczał do szkoły zawodowej w Feldbach, podobno stracił pracę w marcu 2024 roku i próbował ukończyć naukę zawodu na kursach. Wcześniej uczył się w szkole technicznej prowadzonej przez Caritas w Grazu.
Na swoim profilu na WhatsAppie pozuje się z kotem, nieuczesanymi dłuższymi włosami i dziecinnie wąską buzią. Austriackie media podają, że mężczyzna czuł się ofiarą znęcania w szkole.
Tragiczne wydarzenia w Grazu
Do tragedii doszło, gdy Arthur A. otworzył ogień, zabijając 10 osób i 12 raniąc. Wśród ofiar znalazł się również nastolatek z Polski – potwierdziło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Sprawca miał przy sobie legalnie posiadaną broń długą i krótką. Po dokonaniu ataku odebrał sobie życie. Policja odnalazła w jego domu niesprawną bombę rurową i list pożegnalny, jednak motyw działania wciąż nie jest znany.
Austriacki portal oe24.at podaje, że jedna z ofiar, dziewczyna, mieszkała bezpośrednio nad sprawcą w budynku mieszkalnym w Kalsdorf. Tu pojawia się jedna z hipotez lokalnych mediów, że zamachowiec mógł celować dokładnie w nią.
Najtragiczniejsza strzelanina w historii Austrii
Wydarzenie zostało przez media nazwane najtragiczniejszą strzelaniną w dziejach Austrii. W całym kraju ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Flagi zostały opuszczone do połowy masztów, a w środę o godzinie 10:00 mieszkańcy uczcili pamięć ofiar minutą ciszy.