6 sztuczek psychologicznych, które stosują sklepy. Nie daj się złapać!

20

Często udając się do sklepu, nie zwracamy uwagi na sztuczki, które mają zachęcić nas do wydania większej ilości pieniędzy. Jest ich naprawdę sporo zaczynając od promocji, a kończąc aż na rozmiarze wózka sklepowego. Sprawdź, jakie sztuczki psychologiczne stosuje Lidl, Biedronka i inne sieci - i nie daj się złapać.

6 sztuczek psychologicznych, które stosują sklepy. Nie daj się złapać!
Sztuczki psychologiczne, które stosują sklepy. Nie daj się złapać! (Licencjodawca)

Supermarkety wiedzą, jak zachęcić klientów do zakupów. Miła atmosfera, przyjemna muzyka i zapach unoszący się w powietrzu to tylko nieliczne triki stosowane przez słynne sieciówki. Jakie triki stosują sklepy? Sprawdź i nie daj się złapać!

Tak sklepy kuszą klientów. Triki psychologiczne, które stosują sklepy

Pierwszy trik psychologiczny to duże wózki. Zabierając ze sobą większy wózek na zakupy, sklepy liczą na to, że kupimy więcej produktów. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Wkładając rzeczy do dużego koszyka, może nam się wydawać, że wciąż mamy ich zbyt mało z powodu wolnej, niezapełnionej przestrzeni.

Kolejna sztuczka to szerokie alejki. Mają zapewnić nam komfort podczas wybierania produktów i dać pewność, że bez trudu wjedziemy dużym wózkiem w każde miejsce. Dzięki temu sklepy liczą na to, że chętniej będziemy kupować i wybierać rzeczy nawet z najmniej dostępnych miejsc, a tym samym zapełniać wolną przestrzeń w wózku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sztuczki psychologiczne, które stosują sklepy. Nie daj się złapać!

Trzeci trik to zapach pieczywa w sklepie. Nic tak nie pobudza zmysłów i apetytu, jak widok i zapach świeżego chleba. Właściciele znanych sieciówek doskonale o tym wiedzą, dlatego pieczywo zazwyczaj znajduje się na początku sklepu.

Czwarty sposób na zwiększenie sprzedaży to nieprzypadkowy rozkład asortymentu. Pamiętaj, że droższe produkty zawsze będą ustawione na wysokości wzroku. Sklepy liczą na to, że robiąc zakupy w pośpiechu lub zmęczeni po pracy sięgniemy po produkt, do którego mamy łatwy dostęp, nie musimy się schylać lub długo go szukać.

Przedostatnim, piątym trikiem, który stosują na nas sieciówki są... produkty własnej marki. Niby nic, a jednak! Ich niska cena ma pewien haczyk. Mniejsza jest także ich... pojemność.

Szóstym sposobem na zatrzymanie klienta jak najdłużej jest spokojna, relaksująca muzyka. Ma wprowadzać w błogi nastrój i sprawić, byśmy robili zakupy bez pośpiechu. Dzięki temu do naszego koszyka najprawdopodobniej trafi więcej produktów, bo będziemy spacerować między alejkami dłużej.

Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić