aktualizacja 

Poszła do marketu w Australii. Była zaszokowana tym widokiem

21

Gadżety erotyczne, w tym prezerwatywy, na półce sklepowej tuż obok produktów dla dzieci? Jedna z matek wściekła się, gdy to zobaczyła. "Czy zdajecie sobie sprawę, że 6- i 7-latki potrafią czytać?" - zapytała na Twitterze. Jednak nie wszyscy podzielają jej zdanie.

Poszła do marketu w Australii. Była zaszokowana tym widokiem
Gadżety erotyczne na oczach dzieci. "Prezerwatywy nie są dobrą alternatywą dla słodyczy" (Twitter)

Sytuację opisał "Daily Mail", bo zdarzenie dotyczy australijskiej sieci supermarketu Coles w Australii. To w nim jedna z matek znalazła butelkę żelu Durex o smaku truskawkowym i prezerwatywy różnych marek na półce sklepowej tuż obok towarów dla dzieci, takich jak batony i inne słodycze. Przedmioty znajdowały się tuż obok kasy, gdzie często najmłodsi zerkają i proszą rodziców o zakup jakiegoś prezentu.

Gadżety erotyczne na oczach dzieci. "Prezerwatywy nie są dobrą alternatywą dla słodyczy"

"Coles, czy zdajecie sobie sprawę, że 6- i 7-latki potrafią czytać? Prezerwatywy nie są dobrą alternatywą dla słodyczy. Zostawcie nasze dzieci w spokoju" - napisała kobieta na Twitterze. Jednak nie wszyscy podzielili jej zdanie, co wywołało burzliwą dyskusję w sieci.

"To nie jest Ameryka. Trzymaj swoje purytańskie bzdury w domu" - napisał pewien mężczyzna. "To naturalna część życia i nie powinno być żadnego wstydu w żadnym wieku dla produktów wspierających zdrowie i reprodukcję" - dodał kolejny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tak Łukaszenka wykorzysta wagnerowców. "Dramatyczny scenariusz"

Jeden z uczestników dyskusji stwierdził, że "jeśli dziecko jest na tyle duże, że rozumie, co czyta, to najprawdopodobniej nadszedł czas na dyskusję o seksie".

Pojawiły się też głosy broniące stanowisko matki. "Smutno widzieć, że tak wielu dorosłych nie dba o prawo dziecka do niewinności" - napisała kobieta. "Jestem po prostu przyzwoitą osobą ze zdrowym rozsądkiem i myślę o dobru dzieci" - dodała kolejna, która zwróciła uwagę, że "dzieci nie muszą oglądać czegoś takiego w supermarkecie".

Co na to sieć sklepów Coles? Australijska sieciówka wyjaśniła, że umiejscowienie prezerwatyw i innych gadżetów erotycznych tuż przy kasach wynika z faktu, że są to przedmioty, których klienci często nie chcą nosić w swoich koszykach i wózkach, gdyż wstydzą się ich zakupu. Dlatego wrzucają je dopiero na sam koniec, gdy są bliscy opuszczenia sklepu.

Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić