Przeleciała ponad 12 tys. kilometrów. Ratowała dziecko z Ukrainy

Julia Kuzma wyemigrowała z Ukrainy do Australii w 2015 roku. Gdy tylko dowiedziała się, że jej siostra nie jest w stanie zająć się swoim synkiem, nie zwlekała ani chwili - podjęła decyzję o jego adopcji. Niestety po drodze napotkała na przeszkody, przez co chłopiec wciąż przebywał w kraju. Teraz gdy w Ukrainie trwa wojna, przeleciała 12 tys. kilometrów, by w końcu zabrać go do siebie.

Julia KuzmaJulia Kuzma przebyła 12 tys. km po siostrzeńca
Źródło zdjęć: © Instagram
Karolina Sobocińska

Julia Kuzma 7 lat temu podjęła decyzję o przeprowadzce z Ukrainy do Australii. Tam ułożyła sobie życie - znalazła idealnego mężczyznę, zaszła w ciążę i urodziła bliźnięta.

Niestety, jej siostra nie miała tyle szczęścia. Nie była w stanie zająć się swoim synkiem Maximem. Julia nie zwlekała ani chwili i podjęła decyzję o jego adopcji. Chłopiec jednak nie mógł opuścić kraju.

Przeszkody w drodze do szczęścia

Najpierw - z powodu szalejącej pandemii koronawirusa. Maxim pozostawał wówczas pod opieką bliskiej koleżanki Julii w Charkowie.

Teraz gdy wirus nie zbiera już tak śmiertelnego żniwa, pojawiła się iskra nadziei na przeprowadzkę do Australii. Niestety, i ta została zgaszona, tym razem przez rosyjską inwazję na Ukrainę.

Przyjaciółka kobiety uciekła więc z chłopcem do bezpieczniejszej miejscowości. Obecnie przebywają w Krzemieńczuku.

Przeleciała 12 tys. km., żeby ratować siostrzeńca

Kobieta postanowiła dłużej nie czekać i wydostać siostrzeńca z pochłoniętego wojną kraju.

Poleciała więc z Australii do Lwowa, a stamtąd przeprawiła się do Krzemieńczuka. To w sumie ponad 12 tys. km! Ale na szczęście w końcu się spotkali.

Screen ze stories Julii
Screen ze stories Julii © Instagram

Chłopcu zorganizowano już wizę i paszport, ale nie posiada jeszcze paszportu covidowego. Teraz kobieta ma nadzieję, że uda im się jak najszybciej pokonać i tę barierę i wrócić do bliźniąt. A tam sprawić, że siostrzeniec zacznie nowe życie i zapomni o wojnie.

Wybrane dla Ciebie

Tragedia w Niemczech. Polak zginął na budowie
Tragedia w Niemczech. Polak zginął na budowie
Ojciec zabrał córkę w Tatry. To zarzuca mu prokuratura
Ojciec zabrał córkę w Tatry. To zarzuca mu prokuratura
Trauma w Rosji. Oto jaki temat zyskał na popularności
Trauma w Rosji. Oto jaki temat zyskał na popularności
Atak na 24-latkę w Toruniu. Jej rodzina zabrała głos
Atak na 24-latkę w Toruniu. Jej rodzina zabrała głos
Unijna dyplomatka zaatakowana. Pojechała w delegację do Rosji
Unijna dyplomatka zaatakowana. Pojechała w delegację do Rosji
Sarna wybiegła wprost pod hulajnogę. 16-latek nie miał kasku
Sarna wybiegła wprost pod hulajnogę. 16-latek nie miał kasku
Fałszywe oferty darmowych biletów. Ostrzeżenie w Opolu
Fałszywe oferty darmowych biletów. Ostrzeżenie w Opolu
Pojawią się na północy. IMGW ostrzega
Pojawią się na północy. IMGW ostrzega
Polski misjonarz na wyspie, gdzie wybuchł wulkan. Czy będzie ewakuacja?
Polski misjonarz na wyspie, gdzie wybuchł wulkan. Czy będzie ewakuacja?
Kielce. Policja rozbiła gang kradnący samochody
Kielce. Policja rozbiła gang kradnący samochody
Zamieszanie z orangutanami w zoo we Frankfurcie. Turyści musieli uciekać
Zamieszanie z orangutanami w zoo we Frankfurcie. Turyści musieli uciekać
Czy pies może jeść bób? Wielu opiekunów o tym nie wie
Czy pies może jeść bób? Wielu opiekunów o tym nie wie