Blisko ludziTa historia sprawi, że pokochasz Obamę jeszcze bardziej. Pracownica mówi, co dla niej zrobił

Ta historia sprawi, że pokochasz Obamę jeszcze bardziej. Pracownica mówi, co dla niej zrobił

Ta historia sprawi, że pokochasz Obamę jeszcze bardziej. Pracownica mówi, co dla niej zrobił
Źródło zdjęć: © Instagram / Barack Obama
Karolina Błaszkiewicz
01.08.2017 19:27, aktualizacja: 01.08.2017 19:44

Jeśli nie napiszesz do niego, ja to zrobię – dokładnie takimi słowami eks-prezydent zwrócił się do Alyssy Mastromonaco. Kobiety, którą przez kilka lat pełniła funkcję zastępcy szefa jego sztabu. Teraz ujawnia, że był jej swatką.

Barack Obama pełnił w moim życiu rolę Kupidyna. Ile osób chciałoby coś takiego powiedzieć? Chętni - ręka w górę. To, co dla przeciętnego zjadacza chleba jest marzeniem ściętej głowy, dla Alyssy niekoniecznie. Prezydent zainteresował się nagle jej życiem uczuciowym. Któregoś razu – jeszcze zanim objął najważniejsze stanowisko - usłyszała od niego, że podoba się senatorowi Tomowi Harkinsowi. – Odwrócił się do mnie i powiedział: On jest w ciebie zapatrzony, więc lepiej daj mu znać, że ty w niego też. Inaczej zrobię to ja – pisze dziś w swojej książce Mastromonaco.

41-latka zaczęła pracować z Obamą w 2005 r., kiedy ten był senatorem stanu Illinois. Potem, razem z nim, przeniosła się do Białego Domu. Najpierw ustalała grafik przywódcy, następnie awansowała na zastępcę szefa jego sztabu. Miała wówczas jedynie 34 lata i przeszła w ten sposób do historii jako najmłodsza kobieta na tym stanowisku. Z senatorem Harkinsem umówiła się zaś kilka razy, ale jak mało kto może dziś powiedzieć, że o jej sprawy sercowe zadbał sam Barack Obama.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (5)
Zobacz także