"Wyżywali się na mnie". Weronika Rosati o nauce w łódzkiej filmówce

Afera wokół łódzkiej filmówki staje się coraz głośniejsza. Do grona byłych absolwentów otwarcie mówiących, jak wykładowcy traktowali swoich uczniów, dołączyła Weronika Rosati.

Weronika RosatiWeronika Rosati
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac.  KSA

Weronika Rosati rozpoczęła karierę aktorką już jako dziecko i od samego początku czuła, że chce nie tylko występować przed kamerą, ale również zdobyć wykształcenie aktorskie.

W związku z tym złożyła papiery do najbardziej prestiżowej szkoły filmowej w Polsce, czyli do tzw. łódzkiej filmówki. Udało jej się dostać za pierwszym razem, ale czas, który tam spędziła, znacząco różnił się od wyobrażeń.

Weronika Rosati o szkole filmowej

"Oprócz prawdziwych, profesjonalnych pedagogów, trafiłam również na takich, którzy mieli nikłe doświadczenie zawodowe, zastraszali swoimi poniżającymi metodami nauczania. Zamiast szacunku do nich czułam ogromny lęk (...). Podcięli mi skrzydła" - wyznała.

W każdą niedzielę na początku roku emitowany był serial Ryszarda Bugajskiego z Weroniką Rosati w jednej z głównych ról. Wbrew pozorom aktorka nie czuła się dumna.

"W każdy poniedziałek modliłam się, by wydarzył się cud, bym nie musiała iść na zajęcia i wysłuchiwać złośliwej krytyki mojego udziału w tym serialu i upokarzających komentarzy ze strony profesor Ewy Mirowskiej" - dodała aktorka.

Weronika Rosati wspomina, że niektórzy wykładowcy mieli znęcać się nad studentami również fizycznie. Jednemu z kolegów rzekomo kazano stać na scenie bez ruchu przez wiele godzin.

Rosati miała paść również ofiarą gnębienia ze strony niektórych studentów.

"Ja wyjątkowo byłam ulubienicą fuksujacych, bo nazwisko, bo role, bo prasa itd. Pamiętam tych najpodlejszych do dziś, czasem migają mi w epizodach w reklamach. Mam ciarki do tej pory na plecach, gdy widzę ich twarze" - zapewnia.

Aktorka wyznaje, że z trudem radziła sobie psychicznie podczas nauki w szkole filmowej w Łodzi, dlatego postanowiła wyjechać z kraju.

"Uciekłam. Dosłownie. Pod pretekstem urlopu dziekańskiego, by grać w serialach i filmach. Uciekłam na drugi koniec świata do szkoły Lee Strasberg Institute w Nowym Jorku. Niebo a ziemia!" - podkreśla.

Aktorka jednocześnie zapewnia, że wspiera całym sercem wszystkich, którzy mieli odwagę głośno powiedzieć, co ich spotkało w łódzkiej filmówce.

Jak powstaje reklama kosmetyków Merz Spezial?

Wybrane dla Ciebie
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami