Zamiast przesiadać się sześć razy w drodze do lekarza, wystarczy tak zaplanować miejską komunikację, by każdy ośrodek zdrowia był w zasięgu mieszkańców w zaledwie piętnaście minut. To samo tyczy się szkół czy innych placówek na co dzień odwiedzanych przez osoby zamieszkujące dany teren.
Wiadomo jednak, że to zadanie łatwe nie jest i może wymagać ogromnej pracy w zakresie logistyki, a także pieniędzy w budżecie. Tym bardziej na uznanie zasługuje fakt, gdy na takie rozwiązanie decydują się władze samorządowe zaledwie 18-tysięcznego miasteczka.
Czytaj także: Makabra w Pleszewie. SMS od 17-latka to "wyciskacz łez"
Na odważny krok, jakim jest wdrożenie idei "miasto15", jako pierwsze w Polsce zdecydowały się władze wielkopolskiego Pleszewa. Wcześniej samorządowcy konsultowali się z ekspertami od urbanistyki, przeprowadzili szereg badań we współpracy m.in. z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie, Uniwersytetem Warszawskim czy Polską Akademią Nauk.
Czytaj także: Gdzie leży ta ulica? Quiz dla znawców polskich miast
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
"Miasto15". Co to właściwie oznacza?
O tym, jak działa idea "miasta kwadransowego", przedstawiciele pleszewskiego samorządu mówią bardzo chętnie.
To zrównoważony transport miejski, sieć ścieżek rowerowych w centrum, polityka mieszkaniowa (nowych 150 mieszkań), dostępne żłobki i przedszkola, doskonale wyposażone i nowoczesne szkoły, wysoki poziom opieki zdrowotnej (jeden z najlepszych szpitali w Polsce), miejsca rekreacji i obiekty sportowe, a także nowy pomysł na różnorodną ofertę kulturalną. Wszystko dostępne na wyciągnięcie ręki.
Wieści o wdrożeniu koncepcji w Pleszewie dotarły nawet do jej twórcy. Francuski badacz prof. Carlos Moreno dostrzegł wielkopolskie miasteczko. Co więcej, podawał je za przykład w swoich mediach społecznościowych.