Afera wokół Artura Rojka i jego żony. Lider Myslovitz zabrał głos

Współorganizator festiwalu Great September, który odbył się w Łodzi oskarżył Artura Rojka i jego żonę o niedotrzymanie warunków umowy. "Zostałem z długami" napisał w mediach społecznościowych Łukasz Minta. W odpowiedzi na tak postawione zarzuty odpowiada lider Myslovitz: "Kiedy trzeba rozliczyć się ze swoich działań, najłatwiej wrzucić do mediów chwytliwy temat" - pisze Artur Rojek.

Artur Rojek oskarżony przez współpracownika Artur Rojek oskarżony przez współpracownika
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Na początku wszystko szło gładko. Łukasz Minta spotkał się z Arturem Rojkiem i wspólnie zdecydowali, że w Łodzi zrobią festiwal. Pomysł spodobał się w łódzkim magistracie, który przyznał na event pokaźną dotację. Do współpracy zatrudniono lokalne kluby i osoby związane z branżą na terenie Łodzi, pieniądze z dotacji i sponsorów miały przechodzić przez fundację prowadzoną przez Annę Rojek.

Jak twierdzi Minta, mimo półrocznej współpracy pracował bez umowy, a gdy zastrzegł, że bez podpisanych papierów nie zamierza dalej zajmować się festiwalem, zaczęły się schody.

Zostaliśmy z długami za kampanię promocyjną, koszta osobowe oraz hotele. Od kilku miesięcy próbujemy mailowo rozliczyć nasze wydatki z Żoną Artura w celu odzyskania pieniędzy, ale wygląda to niepoważnie. Za naszą pracę oczywiście nikt nie zamierza nam zapłacić - pisze Minta.

Do tak postawionej sprawy postanowił odnieść się Artur Rojek. W czwartek w swoich mediach społecznościowych napisał:

Nie jestem zaskoczony ruchem Łukasza, bo kiedy trzeba rozliczyć się ze swoich działań, najłatwiej wrzucić do mediów chwytliwy temat. Łatwo też uderzyć w bliskich, bo to wygodny cel. Ania – moja żona - od 2008 prowadzi Fundację Independent, która odpowiada za wiele projektów muzycznych, w tym festiwal Great September. 14 lat działań z sukcesem nie przekreśli jeden wpis na FB.

Załączył też oświadczenie, w którym prowadzona przez Anne rojek fundacja odnosi się do sprawy.

O to jak sytuacja wygląda od strony miasta, które finansowało festiwal zapytał Fakt.pl:

Łódzkie Centrum Wydarzeń ze smutkiem przyjęło informację o problemach «w obozie» organizatorów festiwalu, który wszyscy uznaliśmy za sukces. Zwrócimy się z prośbą o szczegółowe wyjaśnienia w tej sprawie, jak również liczymy na szybkie i polubowne rozwiązanie" — czytamy w oświadczeniu przesłanym "Faktowi" przez Piotra Kurzawę, pełnomocnika Prezydenta Miasta Łodzi ds. Ulicy Piotrkowskiej, z-cy dyrektora Łódzkiego Centrum Wydarzeń.

Anna Rojek, żona muzyka odpiera zarzuty i tłumaczy, że to Minta nie dotrzymał warunków umowy. W opublikowanym oświadczeniu wyjaśnia, że zaniechania po stronie producenta doprowadziły do przesunięcia festiwalu, który nie mógł odbyć się w pierwotnie zakładanym terminie. Dodaje także, że:

Anna Rojek: "Sugerowanie braku transparentności w organizacji festiwalu jest całkowicie nieuprawnione"

Mimo wielokrotnych próśb, kierowanych przez nas także w ostatnich dniach, ( Łukasz Minta przyp. red.) nie przedstawił nam do tej pory dokumentacji, która potwierdzałaby poniesione koszty i umożliwiłaby rozliczenie się z otrzymanej od nas zaliczki. Dlatego osobiście odbieramy przekazane przez niego informacje, sugerujące brak transparentności w organizacji festiwalu, jako całkowicie nieuprawnione"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Maryla Rodowicz wspomina romans z Danielem Olbrychskim: "To była wielka miłość i namiętność"

Zdziwiony Minta w kolejnym wpisie w swoich mediach społecznościowych odpowiada:

Do momentu kiedy zacząłem bardziej zdecydowanie pytać o umowę nie dostałem żadnej informacji, że z przygotowaniami jest coś nie tak. Ja w sumie do teraz nie wiem co niby zawaliłem.

Dodaje także, że "wczorajsze oświadczenie przekonało mnie ostatecznie, że trzeba z tym iść do sądu" i jest już w kontakcie z prawnikiem w celu podjęcia odpowiednich kroków.

Wybrane dla Ciebie
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Fałszywy lekarz oszukał seniorkę. Straciła 20 tys. złotych
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż
Ukraina odzyskała ciała 1003 żołnierzy. Pomógł Czerwony Krzyż