Anna Dymna atakowana na ulicy. "Nie żryj tyle"

20

Anna Dymna w jednej z najnowszych rozmów podzieliła się bardzo bolesnym doświadczeniem. Okazuje się, że aktorka niejednokrotnie była ostro krytykowana za wygląd. Przytoczyła kilka nieprzyjemnych komentarzy.

Anna Dymna atakowana na ulicy. "Nie żryj tyle"
Anna Dymna (Licencjodawca, AKPA)

Anna Dymna ma na swoim koncie sporo ról. Niebawem pojawi się w nowej części przygód Kurgula i Pawlaka. Niedawno oglądaliśmy ją natomiast w "Wielkiej wodzie". Po premierze tej produkcji musiała się zmierzyć z wieloma przykrymi komentarzami.

Czasem przykro słuchać, czytać, co o mnie piszą. Po roli w "Wielkiej wodzie" wylewają się na mnie ścieki ohydnych słów. Jestem przecież publiczną osobą. Służymy też do tego, by różni biedni frustraci, zakompleksieni nieudacznicy, samotni, uszkodzeni mieli się na kim się wyżyć - mówiła Onetowi.

W najnowszym wywiadzie znów odniosła się do hejterskich komentarzy. Podczas rozmowy z "Twoim Stylem" spostrzegła, że widzowie kojarzą ją głównie ze wczesnymi rolami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Danuta Martyniuk wspomina zdane prawo jazdy. Zenek kupił jej mercedesa

Niestety, czasami "fani" nie szczędzą jej cierpkich słów. Zaczepiają aktorkę na ulicy i (oczywiście nieproszeni o wyrażenie opinii) niewybrednie komentują jej wygląd.

Filmy "Nie ma mocnych", "Janosik" czy "Znachor" wciąż są puszczane w telewizji, więc kontrast jest tym większy. Idę ulicą, a ktoś woła: "Jezus Maria, ale się z pani porobiło. Kiedyś była pani taka ładna". Zdarzyło mi się też usłyszeć: "Zapyziały misiu, nie żryj tyle", albo "K..., cożeś ty w nocy robiła, że tak wyglądasz! Wczoraj żem cię widział w filmie, ładna byłaś, a dziś co?" - powiedziała Dymna.

Gorzkie wyznanie Anny Dymnej

Na łamach "Twojego Stylu" wróciła też do okresu prac na planie filmu Kazimierza Kutza.

Przeżyłam chwilę wstydu. Miałam 34 lata, gdy urodziłam dziecko. Do siódmego miesiąca grałam jeszcze w filmie u Jerzego Hassa i nikt nie dostrzegał, że jestem w ciąży. Aż tu nagle na finiszu przytyłam 32 kilogramy. Pierwszą rolę po urodzeniu dziecka zaproponował mi Kazio Kutz, w dodatku u boku mojego ukochanego aktora Janusza Gajosa. Szłam na próbę w panice: "Przecież oni nie mają pojęcia, jak ja teraz wyglądam". Nie wiedziałam, jak się zachować. Wydawało mi się, że jestem gruba i wstrętna. Pierwszy raz pracowałam z Kutzem - ujawniła.

Na szczęście w tym przypadku spotkało ją bardzo ciepłe przyjęcie. Jeżeli chodzi natomiast o publiczność, to część widzów była dla Dymnej bezlitosna.

Dostawałam listy, niektóre niewybredne: "Zrób sobie operację, bo podbródek ci wisi". "Pani ma obowiązki wobec widzów, pani miała być zawsze piękna i młoda" - zrelacjonowała aktorka.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić