aktualizacja 

Burza po nagraniu z Gardias. Tak wiozła córkę i psa

40

Dorota Gardias opublikowała na InstaStory relację. W trakcie jej kręcenia pogodynka… prowadziła auto z prędkością prawie 80 km/h, narażając swoją rodzinę na niebezpieczeństwo.

Burza po nagraniu z Gardias. Tak wiozła córkę i psa
Dorota Gardias wykazała się bardzo nieodpowiedzialnym zachowaniem (fot. Akpa)

Dorota Gardias od lat cieszy się dużą popularnością, co przekłada się na to, że na Instagramie obserwuje ją 220 tys. osób. Większość z nich miała ostatnio okazję przekonać się, jak wyjątkowo nieodpowiedzialnie zachowała się celebrytka podczas powrotu z łódzkiego zoo. Gardias zabrała na tę wycieczkę blisko 9-letnią córkę Hanię i ukochanego psa.

Pogodynka opublikowała krótki filmik na InstaStory z tego wypadu. Pokazała, jak podczas prowadzenia nowego mercedesa (oznaczyła salon dealera) wyciąga telefon komórkowy i nagrywa córkę leżącą na przednim fotelu rozłożonym jak do spania. Choć dziecko leży na podstawce, która nie jest zakazana, to jednak w porównaniu do specjalistycznego fotelika nie zapewnia mu żadnej ochrony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz: Kolizja na skrzyżowaniu w Zielonej Górze. Wszystko nagrała kamera

Na tym jednak nie był koniec, bo nawet fotelik w niczym by nie pomógł, bo dziewczynka miała wtedy źle zapięty pas bezpieczeństwa, znajdujący się w okolicach biodra. Co gorsza, Gardias pozwoliła swojej pociesze trzymać nogi na desce rozdzielczej, a obok siedział ich mały piesek. Zwierzę było przewożone bez specjalnych zabezpieczeń. Zupełnie nie dziwi, że filmik z karygodnym zachowaniem Gardias zniknął już z jej InstaStory, ale rzecz jasna w sieci nic nie ginie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Co ciekawe, nie był to pierwszy raz, gdy Gardias wykazała się brakiem wyobraźni w imię popularności. Jakiś czas temu dała się sfotografować na ścieżce rowerowej, gdzie uczyła małą Hanię jazdy na rowerze. Kompletnie nie przyszło jej na myśl, by jednak pójść w miejsce, gdzie nie narazi swojego dziecka i innych rowerzystów, którzy musieli uważać na dziewczynkę i matkę biegnącą po ścieżce.

Przypomnijmy, że urodzona 7 września 2013 r. Helena to owoc związku z Piotrem Bukowieckim. Para rozstała się po trzech latach razem w 2015 r. Ostatnią sympatią Gardias był Dariusz Pachut.

Gardias się tłumaczy

Po burzy, jaką wywołało nagranie, Gardias postanowiła się wytłumaczyć.

Kochani, dotarliśmy do naszego ustronia. Dotarliśmy szczęśliwie, ale co najważniejsze - bezpiecznie. Choć mogło być inaczej. Dziękuje za wszystkie natychmiastowe rady i słowa przestrogi moich fanów. Wysłuchałam wszystkich słów krytyki, już na pierwszy telefon zareagowałam błyskawicznie – jeszcze w trasie. I z całą mocą przyznaję, że popełniłam wczoraj głupotę, a na myśl o jej konsekwencjach, które mogły nastąpić aż robi mi się słabo. Człowiek jest czasem taki bezmyślny, tak zaaferowany, taki zmęczony i w konsekwencji… głupi. Tak bardzo czekałyśmy z Hanią na chwilę czasu razem, w takim pędzie się pakowaliśmy, tak mało było przestrzeni na organizację wszystkiego, że kiedy już znaleźliśmy się na trasie, szczęśliwe, że to już, zupełnie zapomniałam o tym, co najważniejsze – żebyśmy dotarły na miejsce bezpiecznie (...) Od teraz już tylko fotelik i pas zapięty po szyję. A telefon tam, gdzie trzeba – głęboko w kieszeni - czytamy na jej Instagramie.
Autor: KDH
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić