Cezary Żak przyłapany. Tego nie da się wytłumaczyć
Paparazzi przyłapali Cezarego Żaka na łamaniu przepisów. Według "Super Expressu" w trakcie majówki gwiazdor serialu "Ranczo" miał palić folię, styropian, kartony czy plastiki. Za takie poczynania grozi wysoka kara grzywny, a nawet areszt.
Trzy lata temu Cezary Żak przeprowadził się ze swoją żoną Katarzyną na Mazury. Para postanowiła kupić drewniany dom z dostępem do jeziora.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Jest on przepiękny. Stoi w otoczeniu wspaniałych krajobrazów. Para nie ukrywała, że celem było nabycie ekologicznego domu.
Debaty trwały długo. Chcieliśmy, żeby był to dom drewniany, energooszczędny. Żeby był nowoczesny, ale z nutą trochę wiejską, trochę prowansalską - podkreślała w jednym z wywiadów Katarzyna Żak.
Ekologia wcale nie taka ważna? Cezary Żak przyłapany
Miało być ekologicznie, a tymczasem w trakcie majówki Cezary Żak rozpalił na podwórku ognisko, do którego według świadka, do którego dotarł tabloid, miał dorzucać m.in. plastikowe śmieci.
Wrzucał do ognia styropian, plastiki, folie i wiele innych odpadków, które powinien posegregowane oddać do utylizacji. Dym i smród był nie do wytrzymania. Żak palił śmieci przez około godzinę - powiedział świadek zdarzenia, cytowany przez "Super Express".
Do sieci trafiły zdjęcia ukazujące poczynania aktora. Za takie zachowanie mógłby otrzymać grzywnę do 5 tys. zł lub nawet karę aresztu.
Czytaj także: Prawda wyszła na jaw. To czeka Cichopek