Grał w "Pamiętnikach z wakacji". Ujawnia, ile zarobił

200 złotych za dzień zdjęciowy i 5-gwiazdkowy hotel w Hiszpanii - na takie warunki mogą liczyć aktorzy występujący w hitowych "Pamiętnikach z wakacji", które na ekrany telewizora wróciły po długiej przerwie. Aktor-amator Marek Synowiec, czyli serialowy Lucjan Kowalski w rozmowie z o2.pl zdradza kulisy serialu.

Serialowy Lucjan Kowalski w "Pamiętnikach z wakacji".Serialowy Lucjan Kowalski w "Pamiętnikach z wakacji".
Źródło zdjęć: © TikTok
Mateusz Kaluga

"Pamiętniki z wakacji" wróciły po kilkuletniej przerwie. Reaktywowany serial Grupy Polsat można oglądać w TV4. Poznajemy w nim historię wielu par i rodzin.

Tuż po starcie nowego sezonu poznaliśmy m.in. rodzinę Kowalskich, która przyjechała na Gran Canarię, by odnowić kontakt z córką i założyć restaurację. Na ekranach telewizorów, widzowie mogli oglądać ten wątek przez trzy tygodnie.

Głową rodziny był Lucjan Kowalski, a właściwie Marek Synowiec z Wrocławia, który postanowił nam opowiedzieć o kulisach serialu. Podkreśla, że była to niesamowita przygoda, którą zapamięta do końca życia. Obok niego pojawili się: serialowa żona Luśka, starsza córka Małgorzata i młodsza Natalia oraz syn Grzegorz. Wszyscy poznali się dopiero w Hiszpanii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tomasz Barański o Dagmarze Kaźmierskiej i jej obecności w ćwierćfinale. "Takie jest to show. Musimy się z tym pogodzić"

Rzeczywistość aktorów w "Pamiętnikach z wakacji"

Jak się dowiadujemy, grający w reaktywowanym serialu otrzymują 200 złotych za każdy dzień zdjęciowy, mogą też liczyć na opłacony, 5-gwiazdkowy hotel. Łączne wynagrodzenie za trzy tygodnie pracy to ponad 4 tysiące złotych brutto.

W rzeczywistości to jest ciężka praca. Na planie jesteśmy tak naprawdę od 9 do 19. Czasem wszystko się wydłużało, bo jedna scena ma nawet kilkanaście powtórzeń. Cały dzień spędzamy w słońcu, często w ponad 40 stopniach Celsjusza - mówi nam Marek Synowiec, serialowy Lucjan Kowalski.

Oczywiście każdy aktor znalazł też czas na zwiedzanie oraz imprezowanie.

Co ciekawe, "aktorzy" nie dostają gotowego scenariusza. Reżyser podsuwa im tylko temat danego dnia i po części sugeruje, co chciałby usłyszeć. - Reszta wychodzi spontanicznie - tłumaczy Synowiec.

Sam aktor-amator w serialu grał bardzo nerwowego mężczyznę. - Tak mi kazał reżyser. Cały czas musiałem być zły. Właściwie to nie mogłem się nawet uśmiechać - śmieje się nasz rozmówca. - Ale w rzeczywistości taki nie jestem - dodaje.

Marek Synowiec. Aktor z przypadku

Synowiec zdradza, że nie planował kariery w telewizji i wciąż unika nazywania siebie aktorem. W rozmowie z o2 zdradza, że niemal całe życie pracował jako kamieniarz oraz taksówkarz. Aktualnie jest zatrudniony na Uniwersytecie Wrocławskim.

Ale właśnie, gdy jeździł taksówką, spotkała go szansa życia. Podczas jednego z kursów spotkał kilka kobiet wychodzących z dyskoteki, które zaproponowały mu udział w serialu.

Zapomniałem w sumie o tym, nie chciałem, ale ostatecznie zadzwoniły do mnie i poszedłem na casting, na którym zostałem posądzony o gwałt. W ten sposób mnie sprawdzano. W końcu dostałem propozycję roli - tłumaczy Synowiec.

Aktor wspomina, że w 2010 roku zagrał w "Trudnych sprawach". Była to rola bezrobotnego alkoholika, który kazał nieletniemu synowi znaleźć pracę. - Ludzie dzwonili do mnie. Mówili, że nie wiedzieli, że taki jestem. Oferowali pomoc. Zagrałem w taki sposób, że moi bliscy myśleli, że to wszystko jest realistyczne - śmieje się Marek Synowiec.

Potem zagrał w pierwszej edycji "Pamiętników", serialowego Lucjana Kutnika, który wraz z rodziną przyjechał na ślub córki. Po latach produkcja postanowiła rozwinąć historię, ale zmieniono nazwisko rodziny i część aktorów.

W międzyczasie zagrał też w serialu "Dlaczego ja" oraz "Czyja wina". - Ogólnie to nie gram inteligenta - śmieje się Synowiec.

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Niemieccy rolnicy mają dość. Protestują pod Lidlami
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Tak Krystyna Pawłowicz potraktowała dziennikarkę TVP. "Chamstwo"
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Berlin. Zełenski zakończył rozmowy z wysłannikami Trumpa
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Nowe informacje ws. Polaka zaginionego we Włoszech. "Pirat" nie podjął tropu
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Zdradził Ukrainę. Teraz wzywa do "zemsty" na ludności cywilnej
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Jak zrobić makiełki? Prosty przepis na świąteczny deser
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Zaatakował nożem nauczycielkę w Rosji. Wszystko przez... ocenę
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Ukraińcy zlikwidowali zdrajcę. Piszą, co robił z cywilami
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Tradycyjny pasztet drobiowy. Idealny do kanapek
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zakaz sprzedaży alkoholu w Gdańsk. Oto efekt
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Zdjęcie ze Śląska. Tylko spójrzcie na tablicę. To był dopiero początek
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara
Wjechała BMW na przejazd kolejowy. Surowa kara