"Jestem zdruzgotana". Kasprzyk zaskoczyła ws. filmu "365 dni: Ten dzień"

9

27 kwietnia odbyła się premiera filmu erotycznego "365 dni: Ten dzień". Na ekranie pojawiła się między innymi Ewa Kasprzyk. Aktorka nie ukrywa, że wahała się przed podjęciem decyzji o uczestnictwie w tej produkcji.

"Jestem zdruzgotana". Kasprzyk zaskoczyła ws. filmu "365 dni: Ten dzień"
Ewa Kasprzyk (AKPA)

W drugiej części erotyku "365 dni" Ewa Kasprzyk wcieliła się w rolę mamy Laury (Anna-Maria Sieklucka). Doświadczona aktorka zdradziła, że pierwotnie miała wątpliwości, czy w ogóle przyjąć angaż w tej produkcji.

Nigdy poważnie nie myślałam o tym, żeby grać w takich produkcjach, ale dwa lata temu, gdy byłam w Afryce, pokazałam, jaką dostałam propozycję mojemu znajomemu i on powiedział: słuchaj, przecież to jest jeden z najsłynniejszych amerykańskich hitów, jeżeli to zgodzi ci się z gażą i apanażami, bierz to. No i nic innego mi nie pozostało, jak tylko to brać - wyznała Kasprzyk w rozmowie z Plejadą.

Podkreśliła jednocześnie, że lubi emocjonalne filmy. - Skoro zgodziłam się zagrać w takiej produkcji, to oznacza, że gdzieś tam daję przyzwolenie na to - kontynuowała Ewa Kasprzyk.

Myślę, że w takim kraju, jakim jest Polska, szczególnie teraz, przy tej opcji politycznej, ten film jest bardzo odważny - oceniła.

Wycięte sceny z "365 dni". Kasprzyk nie owija w bawełnę!

Zwróciła uwagę też na to, że ma "bardzo mocną" scenę z Massimo. Podkreśliła, że jest ona bardzo emocjonalna, a wszystkiemu towarzyszy piękna sceneria.

Powiem szczerze, że ja przeżyłam coś, czego od jakiegoś czasu w polskim kinie nie przeżywam (...) Jestem zdruzgotana, ponieważ wszystkie moje sceny łóżkowe zostały wycięte - podsumowała nieco żartobliwie.
Zobacz także: Wyciek rozmów Cichopek i Kurzajewskiego i kontrowersyjna premiera „365 dni: Ten dzień”
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić