Monika Richardson mieszka w kamienicy. Pokazała gruzy i odpadający tynk
Monika Richardson na swoim instagramowym profilu opublikowała zdjęcia zrobione na klatce schodowej w kamienicy, w której mieszka. Wnętrze wygląda koszmarnie. A remont jest wyjątkowo uciążliwy.
Monice Richardson zdarza się pracować z domu. Zdalna praca zazwyczaj jest mało problematyczna, szczególnie gdy w mieszkaniu nie ma małych dzieci. Niestety, tym razem Richardson miała pecha. Akurat wtedy, gdy umówiła się na "ważną rozmowę zawodową", na klatce jej kamienicy rozpoczął się remont. A właściwie jego pierwszy etap, czyli demolka. Było tak głośno, że dziennikarka zmuszona była interweniować.
O wszystkim napisała w sieci. Do postu dołączyła zdjęcia gruzów i ścian pozbawionych tynku. Po remoncie kamienica nabierze blasku, ale teraz stanowi niezbyt estetyczny widok.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dzisiaj ważna rozmowa zawodowa. Spotkanie jest online i nieopatrznie umówiłam je w domu, a nie w szkole. Tymczasem nasza kamienica wygląda tak. Ubłagałam miłych panów lastrykarzy o 20 min przerwy, bo hałas jest straszny. Na końcu będzie pięknie, ale póki co schowałam się w Zosi sypialni ze słuchawkami na uszach - pisała Richardson.
O jakiej szkole wspomina dziennikarka? Mowa o jej własnej placówce, gdzie naucza się języków obcych. Richardson mówi o niej, że jest nietypowa. Czemu?
Zajęcia w naszej szkole to sama przyjemność. Zawsze panuje paryski klimat, leci francuska muzyka, a na każdym zajęciu częstujemy świeżymi owocami i chrupiącymi ciasteczkami - czytamy na instagramowym profilu placówki.