Na tatuaże wydał fortunę. 33-latek pokusił się o wyznanie

526

33-latek o dość niestandardowym wyglądzie wydał na tatuaże już ponad… 75 tys. funtów. Jego ciało jest pokryte niemal w całości tuszem, a w twarzy posiada kilkadziesiąt kolczyków. Mężczyzna opowiedział o swojej pasji i ujawnił, który tatuaż był dla niego najbardziej bolesny.

Na tatuaże wydał fortunę. 33-latek pokusił się o wyznanie
Remy wydał fortunę na swoje tatuaże (Instagram)

33-letni Remy z Kanady zaczął swoją ekstremalną przygodę z tatuażami niewinnie - od niewielkiego tatuażu z imieniem swojego syna w 2009 roku. Pierwszy piercing z kolei zafundował sobie już jako nastolatek, 8 lat wcześniej. Od tego czasu jego skóra pochłonęła niewyobrażalne ilości tuszu, a w ciele stopniowo pojawiały się kolejne kolczyki. Niedawno mężczyzna poddał się też zabiegowi rozszczepienia języka.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Na tatuaże wydał majątek

Szef kuchni z Kanady wydał fortunę na swoją transformację, która - jak twierdzi - nadal nie jest skończona. Teraz w wywiadzie dla "Daily Star" ujawnił szczegóły szalonego procesu, któremu poddaje się od lat.

Odkąd zacząłem się tatuować, wydałem około 70-75 tys. funtów. Ale łącznie z kolczykami i biżuterią to będzie 87 tys. funtów - powiedział dla "DS".
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Chociaż pokrył czarnym tuszem prawie całe swoje ciało... Jest kilka miejsc, które nie zostały wytatuowane - to część twarzy, uszu, podeszwy stóp i fragm. dłoni. Remy zdradził też, tatuowanie jakiej części ciała najbardziej go bolało. Jego odpowiedź nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Wnętrze pośladków lub głębsze obszary wewnętrznych ud, te obszary są dość wrażliwe - wyjawił 33-latek.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Czasami musi mierzyć się z hejtem

A jak na oryginalny wygląd Kanadyjczyka reagują inni? Mężczyzna wyznał, że bliscy akceptują jego pasję i wspierają go. Ma także wielu oddanych fanów, którzy chwalą jego wybory. Z krytyką spotyka się głównie w internecie, ale jak powiedział, nie dba o to, co myślą o nim ludzie.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Nigdy nie otrzymuję "złych" lub "nienawistnych" komentarzy od nikogo z rodziny lub nawet nieznajomych osobiście. Słyszę takie rzeczy tylko od ludzi w internecie. Kiedy spotykam się z nienawiścią w sieci, albo ją ignoruję, albo życzę hejterowi/trollowi wszystkiego najlepszego, ponieważ jestem wystarczająco duży, aby zdać sobie sprawę, że to nie mój problem - wyznał Remy.
Zobacz także: Marcelina Zawadzka i Ilona Krawczyńska: "Ważne, że między nami kliknęło"
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić