Nie kryje żalu. Cejrowski czuje się poszkodowany

39

Także w tym roku na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku będzie można znaleźć stoisko Wojciecha Cejrowskiego. Znany z telewizji podróżnik nie ukrywa jednak rozczarowania tym, jak potraktowali go organizatorzy imprezy.

Nie kryje żalu. Cejrowski czuje się poszkodowany
Wojciech Cejrowski narzeka na organizatorów Jarmarku Dominikańskiego w Gdańsku (kpif, kkatny)

W czwartek 22 lipca rusza 763. edycja Jarmarku św. Dominika, który od wieków przyciąga do Gdańska kupców i turystów z całej Europy. Stałe miejsce wśród wystawców do lat ma też Wojciech Cejrowski.

Znany zarówno z telewizji, jak i ze swoich radykalnych, konserwatywnych poglądów podróżnik od czwartku do soboty będzie czekał na swoich fanów.

Ci będą mogli kupić na stoisku książki dawnej gwiazdy telewizji, a także liczyć na wspólne zdjęcie czy autograf. Tym razem jednak, nad czym publicznie ubolewa Cejrowski, jego fani będą musieli się bardziej postarać, by znaleźć jego stoisko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: W TVP Info aż zamilkli. "Coś obrzydliwego"

Kontrowersyjny podróżnik nie ukrywa, że czuje się poszkodowany w związku z wyznaczonym mu w tym roku miejscem, a upust swoim emocjom dał w rozmowie z tygodnikiem "Do Rzeczy".

Jak przekonuje w rozmowie z gazetą Cejrowski, organizatorzy Jarmarku robią mu na złość, utrudniając fanom dojście do stoiska umiejscowionego, jak twierdzi, "na szarym końcu". Na temat nowej lokalizacji podróżnik narzekał też niedawno na Facebooku, wspominając poprzednie, "uczciwe" miejsca i to tegoroczne.

Najpierw przez wiele lat stałem na Długiej, potem przed Kaplicą Królewską, ostatnie lata przy Bramie Straganiarskiej i to było bardzo dobre, uczciwe miejsce. No ale... tego miejsca już nie mam. Ustawili mnie kawałek dalej, na kompletnych obrzeżach - żalił się na swoim profilu.

Zarzuty Cejrowskiego zdecydowanie odpierają jednak organizatorzy, podkreślając, że przydzielone mu miejsce wynika po prostu z charakteru działalności podróżnika.

Zajmuje stoisko pierwsze od strony placu Macieja Kosycarza. Ponieważ działalność pana Cejrowskiego generuje znaczną liczbę publiki oraz w ubiegłym roku włączał muzykę - stąd, w tym roku, z jednej strony nie ma handlujących sąsiadów. To nie utrudnianie, a zarządzanie przestrzeniami w oparciu o charakter stoisk, innych wystawców i posiadanych przez nas możliwości - wyjaśnił w rozmowie z trójmiejską "Gazetą Wyborczą" Patryk Gochniewski, rzecznik instytucji.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: KME
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić