Syn Beaty Tadli jest w szpitalu w Ukrainie. Wiadomo, co z jego zdrowiem

Jan Kietliński, który od wielu miesięcy angażuje się w bezpośrednią pomoc na rzecz naszych wschodnich sąsiadów, trafił do szpitala w Ukrainie. W mediach społecznościowych uspokoił jednak wszystkich internautów.

.Syn Beaty Tadli jest w szpitalu w Ukrainie. Wiadomo co z jego zdrowiem
Źródło zdjęć: © AKPA

Jan Kietliński, syn Beaty Tadli, od początku wojny w Ukrainie zaangażował się w pomoc dla tego kraju. Najpierw relacjonował sytuację na granicy polsko-ukraińskiej.

Potem Kietliński niósł pomoc między innymi we Lwowie. Na publikowanych przez niego w mediach społecznościowych materiałach widać, że było ryzykuje własnym zdrowiem, a nawet życiem, aby dotrzeć w samo centrum wydarzeń.

Nie chciałabym wypowiadać się w imieniu mojego syna, on sam z pewnością ma więcej do powiedzenia. Robi wspaniałe rzeczy i choć jest w miejscu, gdzie trwa wojna, porządkuje wioski po bombardowaniach i szalenie się o niego martwię, to jednak, przede wszystkim jestem z niego bardzo dumna - mówiła Beata Tadla w wywiadzie dla "Na Żywo".

Kietliński w szpitalu w Ukrainie. Co się stało?

Jan Kietliński, który od wielu miesięcy angażuje się w bezpośrednią pomoc na rzecz Ukrainy trafił do szpitala za naszą wschodnią granicą. Nie jest to jednak kwestia, która zagraża jego życiu i jest związana z wojną.

Jako że rozsypał mi się kręgosłup, musiałem znaleźć neurologa. Znalazłem od ręki. Mogłem skorzystać z usługi w szpitalu publicznym lub w prywatnej klinice na osiedlu, na którym mieszkam. Dla mnie, obcokrajowca, każda z tych usług byłaby płatna - uspokoił Jan Kietliński.

Syn Beaty Tadli zmaga się z problemami z kręgosłupem od wielu lat. Głośno było o tym choćby cztery lata temu, gdy prezenterka telewizyjna spędzała całe dnie przy jego szpitalnym łóżku.

Teraz otrzymał serię, okrutnie bolesnych zastrzyków domięśniowych, zastrzyków rozluźniających mięśnie kręgosłupa, rezonans magnetyczny i elektroterapię. 21-latek trafił do kliniki neurologicznej. Tam otrzymał profesjonalną pomoc. Dodatkowo może także skorzystać z pomocy fizjoterapeuty.

Sklepy bez obsługi. Przyjmą się w Polsce? "Mamy kilkadziesiąt tys. klientów"

Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył