Szokujące słowa Kasi Kowalskiej. Była zastraszana
Kasia Kowalska jest jedną z najpopularniejszych wokalistek z naszego kraju. Niedawno artystka udzieliła obszernego wywiadu w ramach podcastu "Tak mamy!". W pewnym momencie Kowalska zszokowała. To za sprawą słów na temat byłego partnera.
Kasia Kowalska może pochwalić się sporą rozpoznawalnością. Debiut zaliczyła w 1992 roku wraz z zespołem "Evergreen". W 1997 roku urodziła natomiast córkę. Wiadomość o ciąży była dla niej niemałym zaskoczeniem.
Wokalistka zaszła w ciążę w wieku 24 lat. Wówczas nie była gotowa na dziecko. Znalazła się w trudnym położeniu, a na dodatek nie mogła liczyć na wsparcie ze strony partnera. Mężczyzna próbował namówić ją na aborcję.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Przez cały początek ciąży musiałam ją ukrywać, bo mój partner, przez małe "p", kazał mi ją ukrywać. Grając największą trasę w moim życiu, wyłam w pokoju, bo nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Nie mogłam o tym nikomu powiedzieć, byłam zastraszona. Wymiotowałam, było mi niedobrze, byłam osłabiona i samotna. Pamiętam, że dziewczyna, która robiła mi prawie codziennie makijaż na scenę, zauważyła, że źle wyglądam, że mam ciągle czerwone zapłakane oczy. Zapytała, co się ze mną dzieje - wyjawiła Kowalska w rozmowie z "Tak mamy!".
W końcu Kasia Kowalska nie wytrzymała. Wyznała makijażystce, że jest w ciąży, a jej partner nie chce dziecka.
Wyznałam, że chwilę temu powiedział do mnie: "Wróćmy do Warszawy i zróbmy coś z tą ciążą". Zaczęłam płakać, że nie wiem, co robić. I ona wtedy powiedziała mi najważniejszą rzecz, taką, która mnie totalnie podbudowała i dzięki której stwierdziłam, że dam radę. Nazywała się Ania i serdecznie ją teraz pozdrawiam. Powiedziała: "Dziewczyno, w tobie jest tyle ciepła, dziewczyno, możesz wychować i czwórkę dzieci, dając im mnóstwo miłości. W ogóle nie patrz na tego gnoja, dasz radę! Jestem o tym przekonana". Pamiętam, że ta rozmowa z nią postawiła mnie na nogi. Wtedy zrozumiałam, że naprawdę dam radę - podkreśliła artystka.
Rozstanie po narodzinach
Kasia Kowalska postanowiła urodzić córkę, a krótko po tym rozstała się z ówczesnym partnerem.
Po porodzie szybko zostałam sama, bo ojciec Oli postanowił ewakuować się z naszego życia. Nie szukał żadnego kontaktu z dzieckiem, nie dał przez te lata na utrzymanie córki ani grosza - podkreślała Kowalska w rozmowie z magazynem "Pani".