aktualizacja 

To zwycięzcy Eurowizji. Krytycy brutalnie się z nimi rozprawili

1

Pod koniec stycznia wyszedł trzeci studyjny album zespołu Maneskin. Triumfatorzy konkursu Eurowizji intensywnie pracowali, by go dobrze rozreklamować. Jednak wzmożona promocja na nic się zdała, bo krytycy zmiażdżyli zawartość ich nowej płyty.

To zwycięzcy Eurowizji. Krytycy brutalnie się z nimi rozprawili
Maneskin robi wszystko, by podtrzymać swoją popularność (fot. Getty)

Maneskin wielką popularność zdobył dzięki utworowi "Zitti e buoni", który przyniósł im triumf na Eurowizji w 2021 r. Głównie głosami telewidzów, a nie jurorów, ale wygrana to wygrana. Dość szybko jednak przekonaliśmy się, że włoski zespół będzie rozwijał swoją karierę, opierając się nie tylko na muzyce, ale skandalach i prowokacjach. W tym sensie nawiązali do czasów panowania wykonawców glam-rockowych w latach 70.

Wystarczy spojrzeć na to, jakie zdjęcia zespół publikuje w mediach społecznościowych. Na jednym z nich naga i zakrwawiona basistka zespołu w wulgarny sposób lizała figurkę Matki Boskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz: Maneskin dla WP: Homofobia? Nie powinno być na nią żadnego przyzwolenia

Nie będzie żadnym zaskoczeniem, że okładka nowej płyty Maneskin pt. "Rush" została uznana za obsceniczną. Możemy zobaczyć leżących członków zespołu oraz przeskakującą nad nimi dziewczynę. Wielu oburzył fakt, że dziewczyna wygląda na nastolatkę, jej ubiór przypomina mundurek szkolny, zaś pozycja, w której się znajduje, odsłania obserwatorom intymne części ciała.

Pomijając temat kontrowersyjnej okładki, "Rush" zdaniem krytyków nie ma niczego do zaoferowania. Choć album pojawił się wysoko na listach przebojów kilku krajów, to jednak w prasie można znaleźć głównie narzekania na niego. Wystarczy przytoczyć opinię recenzenta serwisu Pitchfork.

"'Rush!' jest przeraźliwie okropny pod każdym możliwym względem: wokal jest jazgotliwy, teksty piosenek na niskim, pozbawionym wyobraźni poziomie, a muzyka jednowymiarowa. Album jest tym gorszy, im dłużej go się słucha. Zespół za swoją buńczuczną postawą postanowił muzycznie wejść do mainstreamu, przez co wypadł wybitnie nieautentycznie" - napisał Jeremy D. Larson. Wystawił albumowi ocenę 2.0 na 10, co mówi samo za siebie.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Przypomnijmy, że Maneskin powstał w 2016 r. Jego nazwa w języku duńskim oznacza "światło księżyca". Już rok później grupa zajęła drugie miejsce w 11. edycji włoskiej wersji programu "X Factor". W 2018 ukazał się ich pierwszy album studyjny pt. "Il ballo della vita", który odniósł sukces, docierając do pierwszego miejsca włoskiej listy sprzedaży oraz osiągając status trzykrotnej platynowej płyty.

Autor: KDH
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić