Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wdowa po Krawczyku przerywa milczenie. Mówi o ostatnich chwilach męża

67

W emocjonalnym wywiadzie dla programu "Alarm!" wdowa po Krzysztofie Krawczyku opowiedziała, jak wyglądały ostatnie chwile życia artysty i co jej powiedział przed śmiercią.

Wdowa po Krawczyku przerywa milczenie. Mówi o ostatnich chwilach męża
Ewa Krawczyk opowiedziała o śmierci męża. (Facebook)

Śmierć Krzysztofa Krawczyka była szokiem nie tylko dla miłośników jego twórczości. Od smutnego dnia minął prawie miesiąc, ale Ewa Krawczyk będzie potrzebowała dużo więcej czasu, by wrócić do względnej normalności.

W piątek Ewa Krawczyk po raz pierwszy od śmierci męża udzieliła wywiadu. Uczestniczyła w specjalnym wydaniu programu "Alarm!" w TVP 1, gdzie szczerze opowiedziała o ostatnich chwilach życia muzyka i o tym, co czuje teraz. Nie mogła powstrzymać łez.

Ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka

Ewa Krawczyk opisała, jak wyglądało jej pożegnanie z mężem. Opowiedziała, że położyła się przy Krzysztofie, próbując z nim porozmawiać. Przyznała, że w tym momencie po prostu liczyła na cud, bo stan muzyka wówczas był już bardzo poważny.

Położyłam się obok niego i mówiłam: "Krzysiu, powiedz coś do mnie" - tak prosiłam... Wziął rękę, położył mi na policzku, powiedział: "Moja laleczko, kochana". I już oczka pobiegły tam do tyłu gdzieś... Miałam nadzieję, że on jeszcze będzie żył, choć pan z pogotowia nie dawał żadnych szans. Liczyłam na cud... - wyznała zrozpaczona Ewa Krawczyk.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Ewa Krawczyk opowiedziała też, jak przeżywa nieobecność męża. Przyznaje, że prawie miesiąc po tym tragicznym dniu nadal nie może się pozbierać i myśli, że w pewnej chwili mąż wróci do domu.

Brakuje mi go cały czas, np. jak idę spać. Nawet z przyzwyczajenia nałożyłam na jego szczoteczkę pastę, bo myślałam, że zaraz przyjdzie i umyje zęby. Brakuje mi go bardzo, dlatego całuję jego zdjęcie, jego rzeczy, śpię w jego koszuli - mówi Ewa Krawczyk.

"Bardzo walczył"

Wdowa po muzyku opowiedziała też, jak wyglądało życie Krawczyka po powrocie ze szpitala. Mówi, że początkowo piosenkarz czuł się dobrze, jednak po kilku dniach jego stan zaczął się pogarszać. Pozostawała wówczas w kontakcie z zaprzyjaźnioną lekarką, która krok po kroku tłumaczyła jej przez telefon, co ma robić. Ale, jak dodaje, nie myślała o najgorszym.

Nie wiedziałam, na czym polega umieranie... Byłam pewna, że to chwilowy kryzys. Robiłam, co mogłam. On walczył, bardzo walczył, miał nadzieję, że z tego wyjdzie. Bronił się bardzo, widziałam to w jego oczach - mówi.

Problem z synem

Wdowa po Krzysztofie Krawczyku opowiedziała też o trudnych relacjach z synem. Powiedziała, że rozmawiała z nim w sobotę i mieli "piękną rozmowę". Dodała, że będzie zajmować się sprawami spadkowymi tak, jak ustaliła to ze swoim mężem.

Moje serce jest otwarte na wszystkie możliwe problemy i spotkania. Nie mogę nic zrobić, bo ludzie z otoczenia mi przeszkadzają. Dam jeszcze więcej niż potrzeba. Minął tydzień i nie mam od niego ani jednego telefonu, ponieważ spotkał się ze swoimi pseudoprzyjaciółmi. Bardzo chcę mu pomóc, bo mój mąż tam w górze płacze z tego powodu - przyznaje.
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Krwiodawcy będą zachwyceni. Oprócz czekolady dostaną ten rarytas
Co po upadku Asada? Wskazują kraj. Na nim może się skupić Rosja
Rakotwórcze ftalany w zabawkach. UOKiK ujawnia
Śmiertelnie potrącił 10-latka i uciekł. Jest wyrok dla kierowcy
Śmierć Natalii z Andrychowa. Śledczy podali przyczynę zgonu
Izrael się wycofuje. Amerykański generał: "Ważny krok"
Dźgnął polskiego kibica w Niemczech. Zarzuty dla Marokańczyka
Gwałt w Sztokholmie. Jest decyzja ws. Mbappe
Syria. Rebelianci zdecydowali. Konstytucja zawieszona na 3 miesiące
Zginęło 9 osób. Wyrok? 4 lata więzienia dla kierowcy
Dożywocie nawet dla 10-latków. Przyjęli kontrowersyjne zapisy
Nowa fucha Morawieckiego? Doniesienia z Włoch
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić