Zaskakujące zachowanie Beaty Kozidrak za kulisami. Chodzi o koncert Polsatu
Beata Kozidrak z przytupem zainaugurowała dwudniowy Polsat SuperHit Festiwal. Zaśpiewała swoje wielkie hity i tradycyjnie porwała publiczność do zabawy. Dość nieoczekiwanie krótko po swoim występie po prostu zniknęła.
Dziennikarze liczyli, że po występie Kozidrak uda im się z nią porozmawiać. Jak podkreśla "Fakt", takie zresztą były ustalenia. Wszyscy byli więc pewni, że spotkają się z artystką.
Bmw nagrane na przejeździe. Tak kończy się lekceważenie przepisów
Do rozmowy jednak nie doszło. Beatę Kozidrak usprawiedliwiała jej menadżerka.
Menadżerka gwiazdy oświadczyła, że Beata jest tak oszołomiona po swoim pierwszym od wybuchu pandemii dużym koncercie, że... wzruszenie i radość odebrały jej mowę i gwiazda tego wieczoru nie powie już ani słowa. Tej decyzji nie zmieniły nawet pełne rozczarowania pomruki licznie zgromadzonych dziennikarzy - relacjonuje "Fakt".
Beata Kozidrak pojawiła się na ściance
Z dziennikarzami Beata Kozidrak nie porozmawiała, ale na ściance się pojawiła. Gwieździe asystował ochroniarz. Wokalistka chętnie pozowała do zdjęć i wyglądała na bardzo szczęśliwą.
Po zrobieniu fotek rozdała kilka autografów. Później zniknęła za kulisami i... tyle ją widzieli.