Żora Korolyov ostatnio mierzył się z wielką tragedią. "Bardzo to przeżył"
Nagła śmierć Żory Korolyova to wielki szok m.in. dla środowiska artystycznego. W smutku pogrążyła się choćby Izabela Janachowska, która miała dobre relacje z ukraińskim tancerzem. Właśnie ona zdradziła, że ostatnio 34-latek przeżywał trudne chwile.
Do śmierci Żory Korolyova doszło 21 grudnia br. "Super Express" nieoficjalnie ustalił, że tancerz zmarł w wyniku zapalenia mięśnia sercowego.
Na to turyści zwracają uwagę. "Oczekują teraz unikalnych doświadczeń"
Jego odejście jest ciosem dla wielu osób. Śmierć tancerza bardzo mocno przeżywa m.in. Izabela Janachowska, która przez dwa lata tańczyła z Żorą.
Wszyscy są poruszeni, cały świat taneczny jest poruszony. To jest wiadomość, która po prostu ścina z nóg. Tym bardziej że tańcząc z Żorą w parze, znałam nie tylko Żorę, ale też całą jego rodzinę, a on moją - wyznała w rozmowie z "Faktem".
Żora Korolyov przeżywał trudne chwile
Prezenterka ujawniła ponadto, że w ostatnim czasie Korolyov mierzył się z osobistą tragedią. Chodzi o śmierć ojca, z którym był bardzo zżyty.
Niedawno Żora pożegnał swojego tatę, z którym był bardzo związany i wiem, że bardzo to przeżył - zdradziła Janachowska.
O ukraińskim tancerzu wypowiedziała się w samych superlatywach. - Żora był chłopakiem wyjątkowo ambitnym, silnym, wysportowanym, wielkim fanem piłki nożnej. Taki niezłomny, a przy tym bardzo wrażliwy na muzykę, taniec, sztukę - podkreśliła.