Ekstremalne zjawiska atmosferyczne. 50 milionów Amerykanów zagrożonych
Potężne burze, ryzyko tornad i powodzi - z tym przyjdzie się zmierzyć mieszkańcom północno wschodnich i środkowo zachodnich stanów USA. 50 milionów Amerykanów od Kansas po Karolinę mierzy się z falą upałów. W tym samym czasie wschodnie i środkowo-zachodnie regiony kraju mierzą się z ulewami.
Najważniejsze informacje
- Ostrzeżenia przed tornadami i powodziami w wielu stanach USA.
- Ponad 50 milionów ludzi dotkniętych ekstremalnymi warunkami pogodowymi.
- Upały sięgające 46 stopni Celsjusza prognozowane w Chicago.
Północny Wschód i Środkowy Zachód Stanów Zjednoczonych zmaga się z potężnymi burzami, które przynoszą ze sobą ryzyko tornad i powodzi. Centrum Prognoz Pogodowych ostrzegło przed ulewnymi deszczami w niektórych częściach Doliny Ohio. Prognozy wskazują, że może tu spaść od 7,5 do nawet 10 cm deszczu na godzinę.
Szczególnie zagrożone są stany Missouri i Illinois. Krajowa Służba Meteorologiczna alarmuje, że ulewne deszcze i towarzyszące im burze mogą prowadzić do powstawania powodzi błyskawicznych w Kentucky, południowej Wirginii Zachodniej i Wirginii
Alerty burzowe obowiązują w wielu stanach, w tym w Iowa, Connecticut, Maine i Massachusetts. Duże miasta, takie jak Nowy Jork, Boston i Waszyngton, również stoją w obliczu niebezpieczeństwa. Front atmosferyczny przynosi silne opady, burze z silnymi wyładowaniami, grad porywiste wiatry, a nawet tornada. W niedzielę wieczorem wydano ostrzeżenia przed tornadami dla miasta Cincinnati w Ohio, części Nebraski i Dakoty Południowej i Kentucky.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 18.07
Zmiany klimatyczne a ekstremalne zjawiska
Powodzie i tornada to nie jedyne, co zagraża mieszkańcom Stanów Zjednoczonych. 50 mln mieszkańcom Stanów Zjednoczonych dadzą się we znaki ekstremalne upały. Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, w Chicago w środę i czwartek przewidywano upały od 40 do 46 stopni Celsjusza.
Badania potwierdzają, iż zmiany klimatu nasilają ryzyko powodzi poprzez zwiększenie częstotliwości i intensywności opadów oraz podniesienie poziomu wód przybrzeżnych - komentował portal Axios, cytowany przez PAP.