Nowe maluchy w zoo w Warszawie. Krewni słoni i ich dziwne sekrety
Warszawskie zoo ma nowy powód do dumy. Na świat przyszło sześć góralek skalnych, niezwykłych ssaków spokrewnionych ze słoniami. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Choć przypominają świnki morskie, w rzeczywistości należą do zupełnie innej rodziny i od wieków budzą ciekawość także ze względu na swoje wydzieliny, które dawniej uznawano za lekarstwo.
W stołecznym ogrodzie zoologicznym pojawiły się młode przedstawicielki gatunku zamieszkującego pierwotnie Afrykę, Bliski Wschód i Półwysep Arabski. Sześć góralek - trzy samice i trzech samców - urodziło się w Warszawie, gdzie teraz można je podziwiać. Jak przypomina Interia Zielona, w przeszłości wydzieliny tych zwierząt były traktowane jako substancje lecznicze.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Na pierwszy rzut oka góralki przypominają świnki morskie, ale ich najbliżsi krewni to... słonie. Łączy je podobna budowa stóp i specyficzne uzębienie, które z czasem staje się ważnym narzędziem w walce. Zwierzęta żyją w tzw. hordach, liczących do 26 osobników, podzielonych na mniejsze stada i grupy rodzinne. Na ich czele stoi dorosły samiec. Większość dnia góralki spędzają wspólnie - odpoczywając i wygrzewając się na słońcu, co pozwala im utrzymywać regularną temperaturę ciała, ponieważ nie są w pełni stałocieplne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dla nas to prawdziwa frajda obserwować, jak te dzieciaki z dnia na dzień uczą się życia w stadzie i podpatrują starszych" - ogłasza z dumą zoo.
8 września pięć młodych samiczek wyruszyło do ogrodu zoologicznego w Brnie, gdzie założą własną hordę.
"Życzymy im powodzenia na nowym etapie życia, a Was zapraszamy do odwiedzin. Reszta góralków i ich urocze maluszki czekają, by się Wam pokazać" – poinformowało zoo na Facebooku.
Pracownicy warszawskiego ogrodu podkreślają, że góralki są wyjątkowo samodzielne. "To bardzo samodzielne zwierzęta, które już kilka godzin po narodzinach potrafią sprawnie poruszać się po skałkach, chować w zakamarkach i bronić swojego terytorium" - czytamy w komunikacie.
Dziwne właściwości wydzielin góralek
Jak opisuje Interia Zielona, góralki wytwarzają hyraceum - mieszaninę moczu i odchodów, którą oznaczają swoje siedliska. Substancja ta od tysięcy lat była wykorzystywana przez mieszkańców Afryki i Bliskiego Wschodu. Wierzono, że działa na epilepsję, konwulsje, problemy hormonalne u kobiet, a nawet neutralizuje jad żmii. Z powodu swoich "właściwości zapachowych" hyraceum znalazło też zastosowanie w perfumerii, podobnie jak piżmo. Dopiero pod koniec XIX wieku producenci zapachów odeszli od używania tego rodzaju składników odzwierzęcych.
Świat jest pełny pozytywnych historii, małych i dużych. Piszemy o nich wszystkich w ramach naszego cyklu #DziennaDawkaDobregoNewsa. Chcesz przeczytać więcej dobrych newsów? Kliknij TUTAJ.