Jednorazowy upust wprowadza podpisane kilka dni temu przez ministra klimatu i środowiska rozporządzenie. Po tym, jak Senat odrzucił rządową propozycję 5-procentowej obniżki cen energii, Rada Ministrów zdecydowała się na zmianę obowiązującego dotychczas rozporządzenia taryfowego, wprowadzając jeszcze wyższą, bo 12-procentową zniżkę.
– Sprzedawcy energii mają obowiązek przyznać gospodarstwom domowym upust w wysokości ponad 120 zł. Dotrzymujemy słowa i chronimy Polaków przed skutkami kryzysu energetycznego oraz wzrostem cen energii elektrycznej – przekonuje Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.
W praktyce rozporządzenie zobowiązuje sprzedawców energii elektrycznej, w tym największego rynkowego gracza – Polską Grupę Energetyczną, do zastosowania nowego sposobu rozliczeń ze swoimi klientami (dotyczy to wszystkich gospodarstw domowych). Dzięki temu Kowalski, który korzysta np. z usług PGE, jeszcze w tym roku może zapłacić za prąd 125 zł mniej. Zakładając przeciętne zużycie prądu w statystycznej polskiej rodzinie, to równowartość miesięcznego rachunku.
Zniżka za elektroniczną fakturę
Chcąc skorzystać ze zniżki, wystarczy spełnić jeden z zapisanych w rozporządzeniu warunków. Dodajmy, że jest to w zasięgu każdego zainteresowanego.
Co trzeba zrobić?
· Wyrazić zgodę na korespondencję, w tym otrzymywanie faktur drogą elektroniczną.
· Wyrazić zgodę na otrzymywanie informacji o oferowanych produktach i usługach.
· Potwierdzić poprawność swoich danych u sprzedawcy energii.
· Obniżyć w co najmniej trzech kolejnych miesiącach (od stycznia do września 2023 r.) zużycie energii elektrycznej o 5 proc. w porównaniu do takiego samego okresu w 2022 r.
· Posiadać prosumencką instalację OZE.
· Korzystać z podwyższonych limitów zużycia wprowadzonych przez Tarczę Solidarnościową (dotyczy gospodarstw z Kartą Dużej Rodziny, z osobą z niepełnosprawnością lub rolników).
Zgodnie z prawem rozporządzenie wejdzie w życie po 7 dniach od momentu ogłoszenia, a więc lada dzień. Przysługująca zniżka będzie rozliczona przez sprzedawców energii jeszcze w tym roku.
Wyższe limity, niskie ceny
Wprowadzona przez rząd obniżka, to kolejne po Tarczy Solidarnościowej rozwiązanie, które pozwala Polakom uniknąć skutków kryzysu energetycznego wywołanego m.in. wojną w Ukrainie, a w konsekwencji zmniejszyć wysokość rachunków za prąd.
Obowiązująca od stycznia rządowa Tarcza Solidarnościowa zamraża ceny energii elektrycznej na poziomie z 2022 r. To zaledwie 40 proc. realnych kosztów. Różnicę w większości pokrywa specjalny Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny, do którego dokładają się spółki energetyczne i budżet państwa.
Co ważne, jak szacuje Polski Komitet Energii Elektrycznej, po zwiększeniu limitów zużycia energii (nowe pułapy dla preferencyjnych cen będą obowiązywały od 1 października) na rachunkach za prąd możemy zaoszczędzić od 3 do 4 tys. zł. Nowe limity to 3000 kWh dla wszystkich gospodarstw domowych (było 2000 kWh), 3600 kWh (zamiast 2600 kWh) dla gospodarstw z osobą z niepełnosprawnością i 4000 kWh (wcześniej 3000 kWh) dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny oraz rolników.
Każdy, kto zmieści się w przysługującym mu limicie (nie jest to zadanie niewykonalne, przeciętne zużycie energii elektrycznej w polskich domach wynosi ok. 2000 kWh rocznie), zapłaci za prąd 41 gr za kWh netto (ok. 10 eurocentów). To jedna z najniższych stawek w Unii Europejskiej. Dla porównania Czesi płacą 36 eurocentów, Grecy – 39 eurocentów, a Irlandczycy – 40 eurocentów za kWh.
Na dodatkową ochronę przed wzrostem cen energii mogą liczyć także samorządy, odbiorcy wrażliwi, m.in. szpitale, domy pomocy społecznej czy szkoły i przedszkola, a także małe i średnie firmy. Od 1 października będzie ich obowiązywała niższa stawka za kWh – 69 gr zamiast 78 gr. Pozornie niewielka obniżka przy skali zużycia również przyniesie tym podmiotom konkretne oszczędności.