LAK| 

Awantura na High League. Zawodnik odsłania zaskakujące kulisy

6

- Nie rozumiem, dlaczego moja walka z Kubiszynem została odwołana. Na trybunach nie było żadnej bijatyki kibiców Elany i Lechii. To farmazon - mówi w rozmowie z serwisem mma.pl Denis Załęcki.

Awantura na High League. Zawodnik odsłania zaskakujące kulisy
Bójka na trybunach podczas gali High League 3 (Twitter)

Organizatorzy High League 3 postanowili odwołać ostatnią walkę pomiędzy Mateuszem "Don Diego" Kubiszynem i Denisem "Bad Boyem" Załęckim. Zdecydowały względy bezpieczeństwa.

Różne serwisy informowały, że wcześniej na trybunach Ergo Areny doszło do zamieszek, a nawet regularnej bitwy pomiędzy pseudokibicami Lechii Gdańsk i Elany Toruń.

Polała się krew. Ochrona i obsługujący galę dziennikarze zamknęli się w media roomie w obawie o swoje bezpieczeństwo. Wszystko wymknęło się organizatorom spod kontroli.

Zawodnik odsłania kulisy

W rozmowie z serwisem mma.pl Denis Załęcki zabrał głos na temat jego odwołanej walki i starcia kibiców na trybunach Ergo Areny. Wszystko zdementował, w jego wypowiedzi nie zabrakło przekleństw.

Najlepsze jest to, że jakiś tik toker nagrał, że to k*** przez moją osobę i wszystko. A dymy nie były przez moją osobę. To żadna Elana i żadna Lechia się tam nie napi**** - zaczął Załęcki.
To byli chłopacy z całej Polski, którzy mnie wspierali i cały czas byli na backstage’u. Ludzie sami sobie myślą, że Elana i Lechia się biły i że Denis przez to zespół nam galę. A w tym nie było nic mojej winny, nawet troszeczkę. Wymyślają jakieś farmazony, że ktoś się na sprzęt napi****, nie ma to sensu - dodał.

Malik Montana od razu po wydarzeniu zapowiedział, że do pojedynku Załęckiego z Kubiszynem dojdzie w ciągu najbliższych tygodni. Teraz już wiemy, że konfrontacja odbędzie się w poniedziałek, 20 czerwca, o godz. 20:00 podczas specjalnego HIGH League 3: Extra.

Zobacz także: Piękna miss Euro wbiła szpilkę gwiazdorowi Szwecji
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić