Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Cimanouska zmienia kierunek. "Narażenie wizerunku Polski"

237

Białoruska sportsmenka Kryscina Cimanouska leci do Polski. Po początkowym zamieszaniu ze zmianą kierunku jej podróży białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka poinformował, że sportsmenka zmierza do Warszawy. Ostatecznie jednak trafiła do Wiednia. Stamtąd ma przybyć do Polski.

Cimanouska zmienia kierunek. "Narażenie wizerunku Polski"
Cimanouska na lotnisku w Tokio (Getty Images)

Wokół wylotu Białorusnki z Tokio zrobiło się spore zamieszanie. Początkowo miała lecieć do Warszawy, a później poinformowano, że wybiera się do Wiednia. W stolicy Austrii wylądowała środę po południu. Wieczorem ma trafić do Polski.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Przypomnijmy: w niedzielę białoruska sprinterka poinformowała, że w związku z krytyką działań władz sportowych Białorusi została odsunięta od udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Funkcjonariusze białoruskich władz związkowych próbowali ją zmusić do wylotu na Białoruś przez Stambuł. To się jednak nie udało.

W poniedziałek biegaczka zwróciła się na lotnisku z prośbą o pomoc do japońskiej policji. Policjanci zabrali ją z lotniska. Trafiła do polskiej ambasady, gdzie udzielono jej wizy humanitarnej, uprawniającej do przybycia do naszego kraju.

Zobacz także: Biegaczka Kryscina Cimanouska wrzuciła wideo do sieci. "Po powrocie do kraju spotka mnie kara"

Klucz: bezpieczeństwo...

Cała sprawa otoczona jest nimbem tajemnicy. Wszystko ze względów bezpieczeństwa. Mąż Cimanouskiej zbiegł z Białorusi na Ukrainę. A białoruski reżim pokazywał, że nie szczypie się z tymi, którzy działają wbrew niemu. W maju zmuszono do lądowania samolot rejsowy z opozycyjnym dziennikarzem Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie. Został on aresztowany i uwięziony przez KGB.

We wtorek w Kijowie znaleziono zwłoki Witala Szyszoua. Białorusin był aktywistą, działaczem Domu Białoruskiego na Ukrainie. Zaginął w poniedziałek. Jego ciało, powieszone, znaleziono w jednym z kijowskich parków. Miał być wcześniej inwigilowany. Przez kogo? W tej chwili nie wiadomo.

Samolot z Cimanouską na pokładzie ma wylądować w Warszawie w środę około godziny 15:00.

Oficjalnie potwierdzamy, że ma naszą wizę humanitarną i jest pod naszą opieką dyplomatyczną. Ale ze względów bezpieczeństwa nic więcej nie możemy w tej chwili powiedzieć - mówi o2.pl wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

... ale czy na pewno?

Dość krytycznie do działań MSZ w tym zakresie odniósł się jednak były ambasador RP w Japonii Jacek Izydorczyk. W rozmowie z o2.pl skrytykował on postępowanie władz, a niektóre z działań określił mianem "teatralnych".

Odnośnie do strony technicznej, znanej całemu światu, aż nadto widoczny jest brak profesjonalizmu i narażenie wizerunku RP. Nie było potrzeby, żeby dyplomaci w Tokio pokazali się publicznie w roli bagażowych. Wystarczyło żeby samochód wjechał do garażu. Nikt by nic nie widział. Tragarze też pozostaliby niezauważeni. Co do drogi na lotnisko - to było ono mniej teatralne - mówi Izydorczyk.

Z pewną wstrzemięźliwością podchodzi też do oceny działań resortu spraw zagranicznych w tej sprawie.

Pozostawię do oceny czytelników porównanie reakcji naszych władz i MSZ oraz mediów do reakcji władz, MSZ i mediów np. Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii. Emocje są dla dzieci - kwituje były ambasador.

Polska - i co dalej?

Warto zaznaczyć, że nad Wisłą jest niemała mniejszość białoruska. Polska też mocno zaangażowała się w pomoc demokratycznej opozycji Białorusi po ubiegłorocznych wyborach prezydenckich w tym kraju. Były dyplomata z polskiej placówki w Mińsku chwali działania MSZ w sprawie sportsmenki. Dodaje jednak łyżkę dziegciu.

Dobrze, że jej pomogli, ale to nie zmienia faktu, że stolicą białoruskiej opozycji jest Wilno, nie Warszawa. A co do bezpieczeństwa... Kilka lat temu białoruskie służby wysłały za pewną osobą, która miała spotkanie z przedstawicielami MSZ w Polsce, "ogon" aż do Białegostoku. Poczynali sobie śmiało. Myśli pan, że teraz to się jakoś bardzo zmieniło? - mówi o2.pl.

W Polsce działa kilka organizacji pomocy Białorusinom. Za najważniejsze uchodzą Dom Białoruski i Centrum Białoruskiej Solidarności. Obie organizacje funkcjonują w Warszawie. W Białymstoku działa zaś Centrum Pomocy Humanitarnej SOS Białoruś, mające pomagać osobom narodowości polskiej represjonowanym przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić