VDB| 

Co za nokaut! Zmiana dyscypliny skończyła się fatalnie

7

Oto kolejny dowód na to, że sukcesy w jednej dyscyplinie nie muszą się przełożyć na inne sporty. Brutalnie przekonał się o tym były gwiazdor NFL - Greg Hardy. Amerykanin został brutalnie znokautowany w walce na gołe pięści.

Co za nokaut! Zmiana dyscypliny skończyła się fatalnie
Greg Hardy brutalnie znokautowany (Twitter)

Od czasu do czasu zmiana dyscypliny wychodzi zawodnikom dobrze. Jednakże najczęściej sportowcy przechodzą brutalną weryfikację. Tak było w przypadku byłej gwiazdy futbolu amerykańskiego - Grega Hardy'ego.

Niebezpieczny nokaut w walce na gołe pięści

Były gracz NFL miał okazję zadebiutować w walce na gołe pięści podczas gali BKFC Knucklemania 3. Pojedynek Grega Hardy'ego z Joshem Watsonem miał być "łatwym wejściem" do tej dyscypliny dla emerytowanego gwiazdora. Jednak 34-latek został brutalnie zweryfikowany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Chalidow starł się z szefem KSW. Po chwili było 2 na 1

Już w pierwszej rundzie Hardy był raz po raz rozbijany. Watson dopełnił dzieła zniszczenia na początku drugiego starcia, w którym to ustrzelił byłego gracza NFL lewym hakiem. Trafił idealnie, a futbolista padł na matę. Greg Hardy próbował jeszcze wstać, ale sędzia już przerwał walkę. Ten nokaut wyglądał przerażająco.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Gracz NFL walczył też z Polakiem

Greg Hardy największą popularność zdobył dzięki grze w NFL. W najlepszej lidze futbolu amerykańskiego występował przez pięć sezonów. W 2015 roku został nawet wybrany do Pro Bowl. W czasie zawodowej kariery reprezentował dwa kluby: Carolina Panthers i Dallas Cowboys.

Warto przypomnieć, iż po karierze w NFL miał on również swoją przygodę z bardziej tradycyjnymi sportami walki. Nawet więcej, przez trzy lata udało mu się toczyć pojedynki dla UFC. Jednakże w marcu minionego roku stracił kontrakt z tą organizacją po serii porażek. Warto zwrócić uwagę na rywali wagi ciężkiej, z którymi miał okazję się mierzyć: Tai Tuivasa, Alexander Volkov czy będący ostatnio w niesamowitej formie Marcin Tybura.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić