Dziennikarz TVP był w szoku. Żyła się nie hamował

22

Minęło 10 lat od słynnych słów Piotra Żyły przed kamerami TVP Sport, które stały się legendarnymi w polskim internecie. Do dzisiaj wspominają je tysiące fanów doświadczonego skoczka.

Dziennikarz TVP był w szoku. Żyła się nie hamował
Sebastian Szczęsny i Piotr Żyła podczas wywiadu dla TVP Sport (YouTube, TVP Sport)

Poprzedni nieudany sezon dla Piotra Żyły jest już tylko historią. Z nowym szkoleniowcem Thomasem Thurnbichlerem mistrz świata wrócił do formy ze swoich najlepszych lat, a nawet ją przebił.

W obecnej edycji Pucharu Świata rozegrano już 12 indywidualnych konkursów i Piotr Żyła - uwaga - ani razu nie wypadł z pierwszej dziesiątki! To imponująca statystyka. Tak regularny nasz reprezentant nie był jeszcze nigdy w swojej karierze.

Turniej Czterech Skoczni 35-latek zakończył na wysokim 4. miejscu i w najbliższy weekend, podczas Pucharu Świata w Zakopanem, znów będzie jednym z faworytów do podium w konkursie indywidualnym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Zostawił auto z otwartymi szybami. Nagranie kierowcy po śnieżycy w USA

Z pewnością Żyła zabłyśnie także podczas wywiadów z dziennikarzami. Od kilku lat polski skoczek jest najbardziej medialnym zawodnikiem w naszej kadrze, a jego żarty biją rekordy popularności w mediach społecznościowych. Co ciekawe, w poniedziałek 9 stycznia minęło 10 lat od pierwszego tak charakterystycznego wywiadu z udziałem późniejszego mistrza świata.

W 2013 roku, w konkursie Pucharu Świata w Wiśle, Piotr Żyła zajął wysokie 6. miejsce. I wtedy wypalił przed kamerami TVP Sport w rozmowie z Sebastianem Szczęsnym. - Ruszałem sobie z belki, garbik, fajeczka, no i leciało - powiedział. - Przepraszam, czy możesz to powtórzyć? - dopytywał zszokowany takimi słowami dziennikarz, który obecnie nie pracuje już nie w TVP, a w TVN.

Zobacz także: Piotr Żyła: "Garbik, fajeczka, no i poleciało"

To właśnie od tego wywiadu Żyły zaczęła się jego ogromna popularność w internecie. Filmy z wypowiedziami dwukrotnego mistrza świata robią furorę, a część fanów po zawodach czeka tylko na kolejne hity z udziałem 35-letniego skoczka.

W sobotę 13 stycznia na Wielkiej Krokwi w Zakopanem odbędzie się drużynówka, a dzień później skoczków czekają zmagania indywidualne. Konkursy rozpoczną się o 16:00, a transmisje z nich przeprowadzi TVP 1, Eurosport 1 oraz Pilot WP.

Autor:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić