Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Gorąco w klubie Polaków. Gwiazda Juventusu zbyła pytanie dziennikarza

0

Ostatnia wygrana w derbach Turynu nieco uspokoiła sytuację w Juventusie, ale do harmonii wciąż daleko. Dusan Vlahović zirytował się pytaniem włoskiego dziennikarza.

Gorąco w klubie Polaków. Gwiazda Juventusu zbyła pytanie dziennikarza
Dusan Vlahović zirytował się pytaniem dziennikarza (YouTube, BT Sport)

Juventus w poprzednim tygodniu skompromitował się porażką 0:2 z Maccabi Hajfa w Lidze Mistrzów. Po tym niepowodzeniu wielokrotny mistrz Włoch nie ma realnych szans na awans. Utknięcie w grupie elitarnego europejskiego pucharu będzie kolejnym etapem niepowodzeń Juventusu w ostatnich latach.

Po tym meczu piłkarze zostali zamknięci na karnym zgrupowaniu, a także została zarządzona cisza medialna. Przemówił tylko trener Massimiliano Allegri na konferencji prasowej. Jego sytuacja jest zresztą niewesoła. Coraz mniejsza jest grupa zwolenników jego pozostania na stanowisku, ale zerwanie długiego i dobrze wynagradzanego kontraktu wiąże się z dużym dylematem dla władz Juventusu.

Dla Bianconerich wygrana 1:0 z Torino FC była powodem do odetchnięcia z ulgą. Juventus ponownie wywalczył panowanie w mieście. Zwycięskiego gola strzelił Dusan Vlahović, który po zakończeniu meczu rozmawiał z dziennikarzem przez kamerą telewizyjną.

Napięcie pozostaje wysokie

Włoski dziennikarz postanowił zapytać młodego napastnika o wsparcie dla trenera Massimiliano Allegrego. W mediach pojawiały się doniesienia o podziale w szatni Juventusu - jedna grupa była niezadowolona ze współpracy ze szkoleniowcem, a druga chciała jego pozostania na ławce.

Twoje pytanie jest banalne, jakiej odpowiedzi się spodziewasz? Oczywiście, że podążamy za naszym szefem. Zrobiliśmy wszystko o co nas prosił w derbach i teraz musimy to kontynuować. Trudne okresy pomagają nam się rozwijać, także dzięki nim rośniemy. Mogę zagrać dobrze lub słabo, ale zawsze dam z siebie wszystko - mówi Vlahović.

Także Dusan Vlahović jest w tym sezonie krytykowany. W poprzednim Juventus sprowadził go z Fiorentiny, a sam reprezentant Serbii odwdzięczał się golami i walczył o koronę króla strzelców ligi włoskiej. Aktualnie kompan z ataku Arkadiusza Milika nie jest takim samym liderem zespołu.

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Autor: SSZ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Znamy rywali Polaków w eliminacjach do mundialu 2026. Wylosowano grupy
Tragedia w rodzinie kapitana Tadeusza Wrony. Nie żyje jego syn
Pozbyli się nielegalnej budki w centrum Warszawy. "To plaga"
Zaatakował europosłankę Wcisło. Mężczyzna usłyszał wyrok
Ważne zmiany dla pacjentów. Od stycznia nowa lista leków refundowanych
To jeden z najbrudniejszych przedmiotów w domu. Używasz go codziennie
Bodnar nie chce rozmawiać z prezesem Święczkowskim. "Nie wierzę w próby kompromisu"
Pojechali do Czech, by zobaczyć porażkę. Jagiellonia utrudniła sobie sytuację
Robisz tak z lampkami choinkowymi? Możesz zapłacić wysoką karę
Mało znane fakty nt. Jaruzelskiego. O tym mówi się rzadko
Sensacyjne odkrycie na Podkarpaciu. Rzymianie w lesie pod Baligrodem?
Księża potwierdzili nawrócenie Jaruzelskiego. Ostra reakcja Senyszyn
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić