Książę Filip nie żyje. Marcin Najman komentuje. "Mamy niezręczną sytuację"
Rodzina Królewska poinformowała w piątek, że po długim pobycie w szpitalu zmarł książę Filip. Sytuację komentuje Marcin Najman, który zastanawia się, co zrobi wnuczek Harry ze swoją żoną. Czy przyjedzie na pogrzeb?
Po długim pobycie w szpitalu w wieku 99 lat odszedł książę Filip, mąż królowej Elżbiety. Informację tę potwierdził Pałac Buckingham. Wielka Brytania na kilka dni pogrąży się w głębokiej żałobie.
Z głębokim smutkiem Jej Królewska Mość ogłosiła śmierć swojego ukochanego męża, Jego Królewskiej Wysokości, księcia Filipa, księcia Edynburga - przekazuje Rodzina Królewska.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Marcin Najman zabrał głos
Śmierć poruszała cały świat. Głos w tej sprawie zabrał nawet... Marcin Najman. Były zawodnik MMA zastanawia się, co zrobią wnuczek Harry i jego żona. To nawiązanie do sytuacji, która miała miejsce niedawno.
Meghan Markle i Harry są w ostatnim czasie u szczytu popularności. Po wywiadzie udzielonym dla Oprah Winfrey i niedawnych doniesieniach o programie dla Netfliksa, o eks-royalsach mówi się wszędzie. Decyzja o opuszczeniu rodziny królewskiej, żeby się wyciszyć, przyniosła zatem odwrotny skutek.
Para rozpoczęła nowe życie w Stanach Zjednoczonych. Najpierw osiedlili się w Santa Barbara, a później w Montecito. Okazuje się, że w USA nie przyjęto ich aż tak ciepło. Wzbudzali ogromną ciekawość, odnotowano także próby włamania do ich domu. Meghan i Harry przeżyli prawdziwe chwile grozy, nie czując się w swoim nowym domu bezpiecznie.
No i mamy ciut niezręczną sytuację na dworze. Co teraz zrobi wnuczek Harry ze swoją małżonką, po obrzuceniu obelgami całej rodziny? Przyjadą na pogrzeb dziadka, czy bez ochrony się nie ruszają? - napisał Najman na Twitterze.