Legenda boksu w świecie piłki. Za jedno zdanie zarabia setki tysięcy

Michael Buffer zapowiedział tym razem nie starcie pięściarzy, a półfinał Klubowych Mistrzostw Świata. Amerykanin ma już 80 lat, w poprzedniej dekadzie rozważał przejście na emeryturę, a jednak nadal zarabia na swoim legendarnym okrzyku "Let's get ready to rumble".

Michael Buffer przed półfinałem Klubowych Mistrzostw Świata
Źródło zdjęć: © X (dawniej Twitter)

Klubowe Mistrzostwa Świata są w decydującej fazie. W pierwszym półfinale Chelsea FC zwyciężyła 2:0 z brazylijskim Fluminense. Do bramki ostatniego nieeuropejskiego klubu w rozgrywkach strzelił dwukrotnie Joao Pedro. Drużyna z Londynu może przygotowywać się do finału turnieju i stoi przed szansą na drugie trofeum w ostatnich miesiącach. Jeszcze wiosną Chelsea cieszyła się we Wrocławiu z wygrania Ligi Konferencji.

Aktualnie piłkarze Chelsea stacjonują w Stanach Zjednoczonych, które są gospodarzami Klubowych Mistrzostw Świata. Dla Amerykanów dobiegający końca turniej jest przetarciem przed mundialem, który zorganizują wspólnie z Kanadą i Meksykiem.

Jedną z atrakcji, przed półfinałem Chelsea i Fluminense, był występ najbardziej znanego konferansjera bokserskiego. Michael Buffer zagrzewał publiczność przed pierwszym gwizdkiem, a nie jak to zwykle bywa przed pojedynkiem pięściarskim. Za takie występy 80-latek potrafi zgarnąć olbrzymie pieniądze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Nie wiadomo dokładnie, ile Michael Buffer zarobił za zapowiedzenie meczu w New Jersey, ale jego maksymalna stawka została ujawniona przez brytyjski dziennik "Daily Mail".

Już w 1992 roku Michael Buffer zastrzegł kultowe hasło "Let's get ready to rumble". Za występ, w którym wykrzyczy legendarne zdanie zarabia nawet 75 tysięcy funtów. To w przeliczeniu na złotówki ponad 365 tysięcy. Majątek Amerykanina jest szacowany aż na niebagatelne 400 milionów dolarów.

Już w poprzedniej dekadzie Michael Buffer rozważał przejście na emeryturę konferansjera, a jednak nadal pracuje przy dużych wydarzeniach sportowych. Ciekawe, że Amerykanin gościł w przeszłości w Polsce, a zaprosił go Marcin Najman na Narodową Galę Boksu na PGE Narodowym w Warszawie.

Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"