Legenda wspomina trudne początki. "Kazał mi sprzedać samochód"

3

John Terry opowiedział historię o swoim starcie w szatni Chelsea FC. Jego poprzednik w roli kapitana londyńskiego zespołu udzielił mu szorstkiej lekcji.

Legenda wspomina trudne początki. "Kazał mi sprzedać samochód"
John Terry w koszulce Chelsea FC w 2012 roku (Wikipedia, Julian Mason)

Obrońca był zawodnikiem Chelsea FC przez 19 lat. W barwach tego klubu został pięć razy mistrzem Anglii, a ponadto zdobywał Puchar Anglii, Puchar Ligi Angielskiej i wystąpił w finale Ligi Mistrzów. John Terry dostawał przez blisko dekadę powołania do reprezentacji kraju i przez cały ten okres reprezentował właśnie klub z Londynu.

John Terry wszedł do szatni Chelsea jako junior w 1995 roku. Przeniósł się na Stamford Bridge z lokalnego rywala West Hamu United. Sam stał się później symbolem nieustępliwości, twardego charakteru, ale na początku przygody w klubie to on dostawał lekcje od starszyzny.

Były reprezentant Anglii wspomniał jedną z anegdot o swoim poprzedniku w roli kapitana Chelsea FC. Dennis Wise, bo o nim mowa, to rodowity londyńczyk związany z The Blues przez 11 lat od 1990 do 2001 roku.

Lekcja pokory od kapitana

Dennis Wise był wtedy kapitanem klubu. Pamiętam, że po wejściu do pierwszego zespołu, dostałem premię. Od razu poszedłem do salonu i kupiłem samochód za gotówkę. Miałem wtedy 19 lat - wspomina John Terry, cytowany przez kurir.rs.

Młody wtedy piłkarz natknął się na stadionie na czujnego Dennisa Wise'a.

On złapał mnie za kark na oczach wszystkich, a wydarzyło się to na korytarzu w klubie. Zapytał mnie, za kogo się uważam i kazał natychmiast oddać samochód. Zmusił mnie do tego. To była dobra rada - najlepsza, jaką mogłem dostać w tym czasie - dodaje John Terry.

Były reprezentant Anglii wspomina z sentymentem takie wychowanie w dawnej, brytyjskiej szatni.

Jestem wdzięczny za wszystkie drobiazgi, które zrobił dla mnie Dennis. On opiekował się młodymi piłkarzami, pomagał nam, ale też sprowadzał na ziemię - podsumowuje John Terry.
Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić