Ma strzelać gole Lechowi Poznań. Piłkarz rozkleił się przed dziennikarzami
Nowym napastnikiem Crvenej Zvezdy został niedawno Marko Arnautović. Piłkarz został owacyjnie powitany, a dołączenie do klubu z Belgradu jest dla niego sentymentalnym wydarzeniem. Na konferencji prasowej emocjonalny sportowiec nie potrafił powstrzymać wzruszenia.
Marko Arnautović nie miał dotąd dużo wspólnego z serbskim futbolem. Urodził się w Wiedniu i w piłce reprezentacyjnej grał dla Austrii. Poza klubami w ojczyźnie grał w zespołach z Holandii, Niemiec, Anglii, Chin, a dodatkowo Włoch.
Właśnie we Włoszech napastnik poznał trenera Sinisę Mihajlovicia, który stał się dla niego wielkim oparciem w czasie gry w Bologni FC. Życie Sinisy Mihajlovicia zostało boleśnie przerwane przez białaczkę, a Serb zmarł w grudniu 2022 roku. Śmierć Sinisy Mihajlovicia w wieku 53 lat była wielkim ciosem dla Marko Arnautovicia.
Dołączenie do klubu z Belgradu to spełnienie obietnicy złożonej Sinisy Mihajloviciowi. Serb również grał w Crvenej Zvezdzie od 1990 do 1992 roku, a trzymał za nią kciuki do ostatnich dni życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
W środę piłkarz był przepytywany przez dziennikarzy z Serbii na konferencji prasowej w Belgradzie. Jego reakcja, po usłyszeniu pytania o Sinisę Mihajlovicia, potwierdza, jak emocjonalnie podchodzi cały czas do choroby i śmierci byłego trenera.
Marko Arnautović z łzami w oczach opowiadał o rozmowach telefonicznych z rodziną Sinisą Mihajlovicia, a także z Dejanem Stankoviciem. Z wdzięcznością i podziwem mówili oni o decyzji Austriaka, który w wieku 36 lat spełnił nieoczywistą obietnicę.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
Nowy napastnik Crvenej zvezdy może zmierzyć się z obrońcami Lecha Poznań już w sierpniu w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Nic nie wskazuje na to, że do spotkania nie dojdzie, ponieważ w drugiej rundzie Lech jest na dobrej drodze do wyeliminowania islandzkiego Breidabliku, a Zvezda do pokonania gibraltarskiego Lincoln Red Imps.