"Pudzian" wspomina trudy dzieciństwa. "Inni jechali na wakacje, a ja zapieprzałem"

- Od małego tata i mama dawali mi zadania. Jak je wykonałem, dostawałem nagrody - wspomina Mariusz Pudzianowski w rozmowie z WP SportoweFakty. Wojownik MMA nadal wyznaje te same zasady, które wpoili mu rodzice.

Mariusz PudzianowskiMariusz Pudzianowski
Źródło zdjęć: © Instagram

Mariusz Pudzianowski wychował się na wsi w rodzinie robotniczej. Mama pracowała w służbie zdrowia, a tata w spółdzielni kołek rolniczych. Wracali po ośmiu godzinach z pracy, a potem zajmowali się gospodarstwem. Syn był dla nich wsparciem. - Jak tylko mogłem, zawsze im pomagałem, żeby niczego nie brakowało. I to we mnie zostało. Dziś niczego mi nie brakuje, ale wciąż pracuję, bo lubię - mówi w WP SportoweFakty (całą rozmowę można przeczytać TUTAJ).

Od małego tata i mama dawali mi zadania. Jak je wykonałem, dostawałem nagrody: lody, kasę. To we mnie zostało dziś. Jest praca, jest nagroda. Nie ma pracy, nie ma nagrody - tłumaczy "Pudzian".

Bardzo dobrze wspomina swoje dzieciństwo, to ono go ukształtowało. - Czasami brakowało mi tego luzu, bo inni jechali gdzieś na wakacje, a ja zapieprzałem. Dziś patrzę na to inaczej, bo wiem, że poradzę sobie w każdej sytuacji. Choćby mnie wysłali na Syberię i dali do ręki tylko siekierkę, to bym tam przeżył - tłumaczy.

Obecne metody wychowawcze nie podobają się Pudzianowskiemu. Wspomniał przykład swojego kolegi. - Przychodzi ojciec z roboty, rzuca telefon i mówi: masz, pobaw się. Kiedyś siedzę u znajomego, dzwoni jego 21-letni syn i mówi: tato, jak się zmienia koła w samochodzie? Udawałem, że tego nie słyszę. Jak chłopak może nie wiedzieć takich rzeczy?! - zastanawiał się.

Gala KSW 61 z udziałem Mariusza Pudzianowskiego odbędzie się w sobotę w trójmiejskiej Ergo Arenie. Początek o godz. 20:00. Galę będzie można oglądać w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, sieciach kablowych oraz w Internecie na KSWTV.com

#dziejesiewsporcie: kuriozalne sceny podczas meczu. Teatrzyk to mało powiedziane!

Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł