Nie wytrzymał w programie na żywo. "Nie chce mi się z tobą rozmawiać"

166

Po tym, jak odbyła się konferencja prasowa reprezentacji Polski dziennikarze Kanału Sportowego skomentowali ją podczas transmisji na żywo. Po jednej sytuacji z widzem, który dodzwonił się do studia Mateusz Borek nie wytrzymał. A wszystko to z powodu jednego słowa, które usłyszał w swoim kierunku.

Nie wytrzymał w programie na żywo. "Nie chce mi się z tobą rozmawiać"
Na zdjęciu: Mateusz Borek (YouTube)

Zgrupowania reprezentacji Polski zawsze cieszą się sporym zainteresowaniem w naszym kraju. A szczególnie te, która zaplanowano na wrzesień 2023 roku.

Powodem takiego stanu rzeczy jest to, że jest ono pierwsze po blamażu w starciu z Mołdawią (2:3). To jednak nie koniec, bo jeszcze przed jego rozpoczęciem Robert Lewandowski udzielił wywiadu, o którym obecnie trąbi cała Polska.

W nim odniósł się do wielu rzeczy, stąd też nie zabrakło wątków kadrowych. Afera premiowa, zarzut kłamstwa w kierunku Łukasza Skorupskiego czy zruganie kadrowiczów, to miało miejsce w wypowiedzi "Lewego".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

Na poniedziałkowej konferencji prasowej pojawili się Lewandowski oraz Kamil Grosicki. Obaj, a zwłaszcza pierwszy z wymienionych, byli pytani właśnie o wywiad kapitana kadry.

A po zakończeniu konferencji prasowej na transmisji na żywo skomentowali ją dziennikarze Kanału Sportowego. Podczas niej nie zabrakło telefonów od widzów, jednak po jednym Mateusz Borek nie wytrzymał. Wszystko przez jedno słowo, które usłyszał w swoim kierunku.

"Borek możesz coś powiedzieć na ten temat? Co to jest charakter?" - zapytał dziennikarza jeden z widzów.

I właśnie pierwsze słowo spowodowało, że 49-latek wręcz się zagotował. Momentalnie jednak stało się jasne, dlaczego zareagował tak, a nie inaczej.

"Słuchaj, nie pamiętam żebyśmy byli na Ty. Borek to nie jest nalepka na ubikacje, zapamiętaj to sobie. Ja nie jestem Twoim kolegą. Mi się już nie chce z Tobą rozmawiać" - odpowiedział mu dziennikarz.

To jednak nie był koniec całego wątku. Na Twitterze, który obecnie przekształcił się w portal X jeden z użytkowników zacytował jego słowa i stwierdził, iż "wyszła mu słowa z butów po zagotowaniu". Na to Borek również zareagował.

"Mam 50 lat. Nie mam problemów z Mati, czy Mateusz. Ale nie jestem dla niego Borkiem. A jak dla Ciebie to słoma, to już nie mój problem" - odpowiedział.

Ostatecznie jednak złej krwi między 49-latkiem a użytkownikiem portalu nie było. Po kolejnych słowach tej osoby dziennikarz stwierdził, iż może mieć racje.

"Może masz rację. Ale też jestem tylko człowiekiem, który czasem się za szybko zgrzeje. Ale w sumie nie jest mi z tym źle" - zakończył.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: JFO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić