Nitras zareagował na ruch prezydenta. Padły mocne słowa
Minister sportu Sławomir Nitras skrytykował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji ustawy o sporcie. Zarzucił głowie państwa, że działa w interesie prezesa PKOl Radosława Piesiewicza i działaczy, a nie samych sportowców.
Minister sportu Sławomir Nitras podczas piątkowej konferencji prasowej ostro skrytykował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o skierowaniu nowelizacji ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. Nitras zarzucił prezydentowi, że działa w interesie prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) Radosława Piesiewicza oraz działaczy, a nie samych sportowców.
Według ministra sportu, prezydent Duda konsultował swoją decyzję wyłącznie z Piesiewiczem, pomijając opinie sportowców, którzy aktywnie wspierali nowelizację. Wśród nich były znane postacie, takie jak Justyna Kowalczyk i Magda Linette. Nitras podkreślił, że prezydent stał się "zakładnikiem" przewodniczącego PKOl.
Rekomendacje MKOL
Minister przypomniał, że Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL), do którego aspiruje Andrzej Duda, zalecił krajowym komitetom olimpijskim i federacjom wprowadzenie do 2020 r. parytetu 30 proc. obecności kobiet we władzach związków sportowych. "A od tego czasu minęło już 5 lat" - zauważył Nitras.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czego Polacy życzą politykom? "Bezczelni są"
To jest bardzo smutne. Widziałem wielokrotnie, również na igrzyskach olimpijskich, jak prezydent oklaskiwał nasze medalistki, bo większość naszych medali w Paryżu zdobyły kobiety. Ja widziałem nieskrywaną radość prezydenta, tylko to, co zrobił, stoi w brutalnej sprzeczności z deklarowanymi wartościami, które wszem i wobec głosi — mówił minister, cyt. przez Onet.
Nowelizacja ustawy o sporcie została uchwalona przez Sejm 24 listopada, a Senat przyjął ją bez poprawek. Następnie trafiła na biurko prezydenta Dudy, który tuż przed świętami Bożego Narodzenia zdecydował się skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Na decyzję prezydenta w mocnych słowach zareagowała również Justyna Kowalczyk. "Najgorszy prezent na święta, jaki mogłyśmy dostać" - skwitowała.