Novak Djoković wrócił do gry. Tyle trwała jego przerwa

1

Nie licząc występów w pokazowym turnieju Laver Cup, Novaka Djokovicia już dawno kibice nie mieli okazji oglądać w grze. Po raz ostatni o stawkę rywalizował w finale Wimbledonu - 10 lipca zmierzył się wtedy z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem. Serb musiał opuścić następnie wielkoszlemowy turniej US Open. W końcu wrócił do walki o rankingowe punkty.

Novak Djoković wrócił do gry. Tyle trwała jego przerwa
Novak Djoković wrócił do gry po 81 dniach (PAP, PAP/EPA/ABIR SULTAN)

Novak Djoković to jeden z najlepszych tenisistów w historii. Wraz z Rafaelem Nadalem i Rogerem Federerem stworzył tzw. wielką trójkę. Głośno o nim jest jednak nie tylko ze względu na sukcesy.

Serb nie zaszczepił się na koronawirusa, wobec czego nie mógł wystąpić w turnieju Australian Open. O jego sprawie w styczniu mówił cały świat. Były lider światowego rankingu z tego samego powodu nie zagrał także w US Open.

Niestety tym razem nie będę mógł pojechać do Nowego Jorku na US Open. Dziękuję #NoleFam za przesłanie miłości i wsparcia. Powodzenia dla moich kolegów graczy - pisał na Twitterze pod koniec sierpnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: bramkarz nawet się nie ruszył. Gol "stadiony świata"!

Długa przerwa w grze. Powrót Novaka Djokovicia

Tym samym swój ostatni mecz rozegrał 10 lipca na Wimbledonie. W finale tego turnieju zmierzył się z Nickiem Kyrgiosem. Pierwszego seta wygrał Australijczyk, ale w trzech kolejnych górą był 35-latek.

Później zniknął z kortów. W dniach 24-25 września wystąpił w Londynie w pokazowym turnieju Laver Cup. Pokonał tam Francesa Tiafoe i przegrał z Felixem Auger-Aliassime. Uczestniczył także w uroczystościach związanych z zakończeniem kariery przez Rogera Federera.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Do gry o rankingowe punkty powrócił po dokładnie 81 dniach. 29 września zagrał w turnieju w Tel Awiwie. W drugiej rundzie zdeklasował wręcz Hiszpana Pablo Andujara 6:0, 6:3 i w efektownym stylu awansował do kolejnej fazy. Jego następnym rywalem będzie Vasek Pospisil. Wszystko wskazuje na to, że tym razem Djokovicia ponownie będzie można regularnie oglądać w akcji.

Autor: KOZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić