On naprawdę to zrobił. Tomasz Lis przebiegł maraton po trzech udarach

Kiedyś był zapalonym biegaczem amatorem. Próbował nawet przebić granicę 3 godzin na dystansie maratonu. Potem jego pasję przerwały trzy udary. Teraz wraca do sportu. Tomasz Lis przebiegł londyński maraton i w emocjonalnym wpisie podsumował swoją historię.

Tomasz LisTomasz Lis
Źródło zdjęć: © Twitter.com

Jeszcze rok temu wydawało się, że szczytem możliwości Tomasza Lisa będzie powrót do normalnych czynności życiowych. Po przejściu trzeciego udaru miał poważne problemy z poruszaniem się, a nawet przez pewien czas nie mówił. Jednak zaangażowanie i żmudna rehabilitacja zdziałały cuda, ponieważ szybko wrócić do ogólnej sprawności.

To jednak mu nie wystarczało. Zdecydował się na powrót do wielkiej miłości, czyli biegania. Przez lata intensywnie trenował i przełamywał kolejne granice. Jego marzeniem było złamanie trzech godzin na dystansie maratonu. Tego jednak nie udało mu się nigdy zrealizać.

Powrót do rywalizacji

Powrót do sportu był trudny. Tomasz Lis zaczął od szybszych marszów, potem truchtania, aż w końcu znów biegał. Już nawet kilka miesięcy temu chwalił się całkiem niezłą formą w mediach społecznościowych.

Głównym celem Tomasza Lisa były październikowe starty w Londynie i Chicago. Pierwszy z nich właśnie zrealizował. Dziennikarz w emocjonalnym wpisie na Twitterze nie krył dumy z drogi jaką pokonał, aby osiągnąć marzenia.

6,5 roku po moim pierwszym udarze, przebiegłem swój pierwszy wielki maraton. Wygrałem Maraton w Londynie w kategorii 55 + trzy udary. Serio - po prostu skończyłem. Czas- ciut krócej niż wieczność. Prawdziwy maraton to były ostatnie 22 miesiące. Dziś był tylko finał - pisał Tomasz Lis.
22 miesiące temu słyszałem, ze mogę być całe życie przywiązany do łóżka i nawet o wózku inwalidzkim tylko pomarzyć. Dziękuję tym, którzy uratowali mi życie, tym, którzy nauczyli mnie wstawać z łóżka, robić pierwsze kroki, truchtać i biegać - dodał dziennikarz.

Czas jaki osiągnął Tomasz Lis podczas ostatniego startu jest daleki od jego rekordu życiowego. Jednakże biorąc pod uwagę stan zdrowia, same ukończenie rywalizacji jest dużym sukcesem. Dziennikarz na przebiegnięcie londyńskiego maratonu potrzebował 5 godzin 37 minut i 13 sekund.

Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami (wideo)

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach